Ubieram się w najznakomitsze marki począwszy od Armaniego. Z tym, że nie za sztukę... tylko za kilogram i robię naprawdę furorę. A zaczęło się na trasie mojej z domu do... gdzie stoi sobie budynek firemki, a przed budynkiem niezależnie od pory roku - deszczu, słońca czy wiatru stoi (tak się składa) pani i pali papieroska. Zaczęłyśmy się nawet do siebie uśmiechać, bo to trochę dziwne - ja zawsze idę, ona zawsze stoi... i pali. Zastanawiałam się czy ona ma przerwę będąc w budynku czy pracuje paląc przed budynkiem (?). Po pierwszych nieśmiałych uśmiechach - zagadałam:
- Może zacznę się pani kłaniać? Tak długo się już znamy i uśmiechamy.
Ona na to przyjaźnie - Obserwuję panią już od zeszłego lata.
- Ooo...
- Te sukieneczki, płaszczyki, szaliki, buciki... Bardzo podobają mi się pani stylizacje. To jak się pani ubiera.
Zarumieniłam się. Bez fałszywej skromności urosłam bardzo w swoich oczach, a to niełatwe po pięćdziesiątce... Jednak nie jestem przezroczysta.
Strój: Szalik/Płaszczyk - Second Hand / Torebka - Parfois / Buty - Venezia
Strój: Szalik/Płaszczyk - Second Hand / Torebka - Parfois / Buty - Venezia
Komplement z ust kobiety jest bezcenny!
OdpowiedzUsuńBez dwóch zdań :)
UsuńLubię odkrywać w sieci takie właśnie blogi. Fajnie opisujesz swój świat. Idę dalej, poczytać i pooglądać Ciebie i Twoje stylizacje. Myślę, że mi się spodoba ;)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że tak będzie :) Pozdrawiam!
UsuńI ja będę tutaj wpadać. I czekam na więcej.:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Cieszę się :)
UsuńJa też przeważnie ubieram się w cenie za kilogram. To najlepsze i najbardziej niepowtarzalne kreacje, bo trzeba mieć dar wyszukiwania i łączenia, żeby skompletować taką garderobę. A na tej fotce wyglądasz ekstra :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za komplement! :) To właśnie to wyszukiwanie i łączenie... daje największą radość :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńJa też od dłuższego czasu chcę wybrać się do SH ale jakoś nie mam kiedy. Można tam się podobno całkiem nieźle obkupić :) Bardzo fajny blog. Będę zaglądała :)
OdpowiedzUsuńMożna, można... szczególnie gdy ma się córkę, która biega i wynajduje rzeczy idealne dla Ciebie ;) Zapraszam ponownie :)
UsuńKocham sh:)
OdpowiedzUsuńDlaczego ja w sh nic nie mogę znaleźć? czasem jakiś podkoszulek "po domu" kupię. Nie chce mi się chodzić tam, bo tłok, mam taki jeden sh mniejszy, czasem zajrzę , no ale tam takie zwyklaki są. Natomiast w innym sh kupiłam parę rzeczy i wszystko się podarło po 3 praniu, bardzo stare te ciuchy musiały być. Szkoda nóg, pieniążków i cierpliwości.
OdpowiedzUsuńFajny Twój blog, ciekawie piszesz. Poczytam jeszcze :)
OdpowiedzUsuń