Towarzyszą człowiekowi od pierwszych chwil urodzenia.
- Nie siusiaj obok nocniczka... jesteś już dużą dziewczynką, musisz już trafiać do nocniczka.
- Jedz z zamkniętą buzią, bo nieładnie pokazywać co się ma w buzi.
- Uważaj czajnik jest gorący, a ciocia Róża fałszywa.
- Później też nie jest łatwo.
- Nie przeklinaj przy babci. Nie ziewaj przy opowieściach wujka, bo to nie wypada.
- Po pierwsze ucz się (drugiej i trzeciej alternatywy nie ma)
- Uważaj na Emilkę, to nie towarzystwo dla Ciebie, na manowce Cię sprowadzi.
- Coraz gorzej, jest jeszcze dalej.
- Nie oglądaj za innymi mężczyznami (masz partnera)
- Musisz być... (i tu długa lista...dobrą żoną, troskliwą mamą,....)
- Uważaj na... (i tu lista jeszcze dłuższa... na serce, piersi, sąsiadkę, portfel,...)
I tak od samego początku, do samego końca drogi. Gdy chcemy prowadzić samochód, by ułatwić sobie przemieszczanie się z miejsca na miejsce, to musimy wyrobić sobie dokument "Prawo jazdy".
Nim go otrzymamy, to jesteśmy zobowiązani wkuć, zapamiętać cały zbiór zakazów, nakazów i ostrzeżeń (czy ich potem przestrzegamy, to już inna zgoła sprawa).
Wszystko po to, żeby zostać jak najlepszym kierowcą, dla bezpieczeństwa własnego i dla innych. I tak też w życiu, by kierować nim bezpiecznie musimy poddawać się również pewnym wymogom, rygorom, umieć słuchać i rozumieć na czym taka bezpieczna jazda życia polega. Ciągle pamiętając, że najważniejsze w życiu sprawy bardzo rzadko są poprzedzane sygnałami ostrzegawczymi, musimy być otwarci na otaczający świat i bardzo pilnie go obserwować.
Jak być dobrym życia kierowcą? Zupełnie poważnie i niepoważnie, na podstawie ogólnych zakazów, nakazów i ostrzeżeń... przedstawia swój (bardzo skrócony) kodeks Stara kobieta, która prowadzi swój pojazd "życie" już... dziesiąt lat... niejeden zakaz musiała respektować (niejeden złamała), niejednemu nakazowi poddać musiała (choć bardzo nie chciała), ostrzeżeń wysłuchać (choć za przesadne uważała), rady (nudne by się wydawało i niepotrzebne) przyjąć.
Informacji takich (ważnych, drobnych, istotnych, ale również zabawnych), że nie sposób ich wszystkich spisać, więc losowo wybrała ;-) i przedstawia takie:
- Nie wolno skręcać w lewo... skończysz źle (lewe interesy prędzej czy później wyjdą na wierzch)
- Nie pal, bo zachorujesz na raka, a Twoja skóra 20-latka będzie wyglądała jak u 50-latka.
- Nie nadużywaj alkoholu, bo wątrobę masz tylko jedną i musi służyć Ci długo.
- Nie jedz słodyczy, bo poszerzysz boczki i każdy Ci to w dobrej lub złej wierze, ale wypomni, a Twój podwyższony cholesterol (ten zły) na amen Ci naczynia wieńcowe załatwi.
- Nie zagłuszaj swych problemów narkotykami, one nie znikną, tylko przez to jeszcze zwiększą....a przy okazji zranisz parę bliskich Ci osób.
- Nie pal za sobą mostów. Zdziwisz się ile razy będziesz musiała przepływać przez tę samą rzekę.
- Nie daj zastraszyć się lekarzom i pielęgniarkom, nawet w szpitalu Twoje ciało jest Twoją własnością.
- Nie daj się namówić do rezygnacji z dobrego pomysłu, jeśli Ty uważasz go za dobry.
- Nie wierz ludziom, którzy zapewniają Cię, że nie są świrami – na pewno coś ukrywają i knują jednocześnie.
- Nie sprzątaj po dzieciach... w ten sposób nie nauczysz je porządku.
- Nie mów przyjaciółce, która właśnie przytyła (wygląda jak kula kręgielna w kapeluszu), że dobrze wygląda... przecież jesteś jej przyjaciółką, a nie fałszywą zołzą.
- Nie mów koleżance, która wróciła od fryzjera, że pięknie wygląda, ale lepiej jej było w długich włosach... nie lubisz jej, albo jesteś bezmyślną idiotką, skoro jej tak gadasz.
- Nie mów przyjacielowi, że w swojej książce poświęcisz mu cały rozdział, albo (?) że nie napiszesz o nim ani słowa... nie pisz lepiej żadnej książki skoro jesteś taką hipokrytką.
- Na pierwszej randce nie opowiadaj o zapaleniu Twojej okrężnicy – to może być Twoja ostatnia randka z tą osobą.
- Lepiej stłumić w sobie źle pojętą odwagę, nie poddać szaleństwu czy też złości i nie wysyłać sms-a, e-maila, których będziesz później się wstydzić i żałować.
- Nie oczekuj, że pieniądze dadzą Ci szczęście...szczęście to coś więcej.
- Nie musisz być najlepsza we wszystkim by osiągnąć sukces.
- Nie chełp się swoimi sukcesami (zwłaszcza tymi materialnymi), ale też za nie nie przepraszaj.
- Nie krzycz na dzieci... krzyk jest oznaką słabości.
- Żyj prosto, ale z fantazją... nuda zabija życie.
- Śmiej się głośno i zarażaj tym śmiechem innych.
- Kochaj głęboko – w prawdziwym uczuciu nie ma miejsca na płytkość.
- Nie ryzykuj straty czegoś... na co Cię nie stać.
- Nie lituj się nad sobą, bo w tym samym czasie możesz wymyślić rozwiązanie, z którego mogłabyś być dumna właśnie.
- Ucz innych (zwłaszcza dzieci) swoim przykładem, a nie gadaniem.
- Myśl szybko, ucz systematycznie, pracuj wytrwale, a osiągniesz zamierzony cel, a jeśli nie... to poważnie przemyśl, po co się męczysz.
- Mając wybór, zawsze wybieraj wersję optymistyczną.
- Jeszcze nie słyszałam, żeby ktoś umierając mówił "żałuję, że więcej czasu nie spędzałam w biurze", więc na początku drogi ustal jej priorytetowy cel.
- Zachorowując, lepiej podjąć walkę i ją przegrać niż przegrać czekając w cierpieniu na cud.
- Nie myśl, że wyższa cena zapewnia wyższą jakość – to pozwoli Ci zaoszczędzić pieniędzy i rozczarowań.
- Szacunku nie zdobywa się ośmieszaniem, intelektualnym zastraszaniem, upokarzaniem innych – tylko swoją przyzwoitą postawą.
- Nie wstydź się mówić: nie rozumiem, przepraszam, proszę, pomyliłam się, potrzebuję pomocy – te słowa nie przynoszą ujmy.
- Bądź uprzejma i bezstronna, niezależnie od tego jak Cię inni traktują. Nie pozwól, żeby ktoś narzucał Ci swój styl.
- Nie zanudzaj ludzi swoimi problemami, bo za chwilę nie będziesz miała z kim rozmawiać.
- Nie powtarzaj ciągle, że nie masz czasu... bardziej twórczy od Ciebie ludzie też mają do dyspozycji tylko 24 godziny.
- Niezależnie od tego kto ma rację (w relacjach bliskich sobie osób) przepraszaj – ważny jest akt przeprosin – "przepraszam" to leczące słowo.
Respektując rozumne zakazy, poddając dobrym nakazom; nie lekceważąc ostrzeżeń, słuchając rad i wprowadzając je w życie (jasne, że wybiórczo, dla każdego co innego może być dobre...) można bezpieczniej jechać przez nie i wtedy jego epitafium może być "Nie żałuję".
Nie oczekując od świata, że będzie sprawiedliwy tylko patrząc na niego rozumnie, a wymagając od Siebie, mamy... po tym przestrzeganiu zasad... PRAWO do bezpiecznego i szczęśliwego życia.
Świetny kodeks, postaram się go stosować <3
OdpowiedzUsuńProsty w obsłudze, wbrew pozorom:-) Pozdrawiam mile:-)
UsuńKodeks pierwsza klasa. Mam nadzieję, że uda mi się dostosować do większości ;)
OdpowiedzUsuńŚliczne zdjęcia :)
Praktycznie jest on o wiele dłuższy, to są takie moje główne wytyczne:-)) Dziękuję serdecznie i pozdrawiam:-))
UsuńŚwietny kodeks, aby pozostać w zgodzie ze sobą i światem. Ślicznie Ci w tym bakłażanowym kolorze :-)
OdpowiedzUsuńWszystko da się zrobić, trzeba mieć tylko chęci:-) Dziękuję bardzo za uznanie i pozdrawiam:-))
UsuńTen kodeks jest ważniejszy od drogowego. Porywam do folderka i... do stosowania w życiu.
OdpowiedzUsuńA Ty, Dorotko, piękna jak zawsze.
Uściski posyłam serdeczne.
Dziękuję Ci serdecznie Małgosiu za pozytywny odbiór i miłe słowa:-) Również ściskam gorąco...coś ta wiosna chłodna jest bardzo... kwiatki forsycji trzymają się mocno gałązek, więc jeszcze trochę "pozimujemy";-)
UsuńBardzo ladna nowa kolekcja SH ;) no I bardzo interesujacy kodeks zyciowy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za wyrażenie przemiłej opinii i pozdrawiam gorąco:-))
UsuńPowinien każdy mieć takie zapiski w formie kodeksu schowane w kieszeni :)
OdpowiedzUsuńŻycie uczy i jak ktoś jest pilnym uczniem, to w głowie ma wszystko dokładnie zapisane...co i jak...pytanie czy będzie z tego korzystał(?)Pozdrawiam serdecznie:-)
UsuńŚwietny wpis, wszystko, co w życiu jest nam potrzebne, znalazło się na tej liście. Mam jednak pewną wątpliwość. "Nie chełp się swoimi sukcesami (zwłaszcza tymi materialnymi), ale też za nie przepraszaj." - czy nie powinno być "za nie nie przepraszaj"?
OdpowiedzUsuńNiezmiennie podziwiam stylizacje z sh.
Powinno, powinno...zjadło mi się;-) ...już poprawiłam. Dzięki za uważne czytanie i pozdrawiam serdecznie:-)
UsuńZ wielką ciekawością przeczytałam Twój dzisiejszy wpis. Zgadzam się, że wszystkie, poza ostatnim, zaprezentowane punkty kodeksu ułatwią nam bezpieczne i szczęśliwe kierowanie swoim życiem. Oczywiście trzeba i warto przepraszać, ale moim zdaniem, tylko wtedy, gdy faktycznie popełniliśmy błąd. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńMyślałam o bardzo bliskich relacjach i gdy chodzi raczej o sprawy niższej rangi, gdzie od słowa do słowa...na końcu nawet nie wiemy o co ta kłótnia:-) Buziaki:-))
UsuńŚwietny wpis i ciekawa stylizacja. Niektóre z zasad zapisuję i w chwilach zwątpienia będę do nich zaglądać :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło, że całość się spodobała:-) Serdecznie dziękuję i pozdrawiam:-)
UsuńŁatwiej znosić nakazy i zakazy, kiedy w sercu wiosna :) pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńWszystko jest łatwiejsze jeśli na niebie słoneczko jasno świecące:-)) Potwierdzam:-))Ściskam:-)
UsuńStyl i klasa! Cudowna kobieta! :)
OdpowiedzUsuńnicoolsblog.blogspot.com
Dziękuję za taką miłą opinię:-) Pozdrawiam serdecznie:-))
UsuńHe, he...prawdziwe prawdy przytoczyłaś:) Ale najważniejsze jest szczęśliwą być!!!
OdpowiedzUsuńZazdroszczę Ci tego sh, jak Ty wyłuskujesz z badziewia takie piękne rzeczy? Klasa!
Te prawdy...to nic innego jak doświadczenie...nic innego:-)To wyłuskiwanie...niezła zabawa:-) Dzięki za miły komentarz i pozdrawiam:-)
UsuńŚwietny post! Pięknie wyglądasz! Płaszcz i buty rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńWdzięcznie dziękuję za przemiłe słowa i pozdrawiam serdecznie:-))
UsuńBardzo długi masz ten kodeks;) Większość z tych punktów też staram się stosować ale uważam, że najważniejsze to żyć w zgodzie z własnym sumieniem.
OdpowiedzUsuńOn jest o wiele dłuższy i bardziej szczegółowy, ale masz rację...żyć w zgodzie z sobą, to podstawa udanego życia:-))
UsuńPięknie napisane i wszystko prawdziwe :) a stylizacja cudowna!
OdpowiedzUsuńZapraszam na bloga i wspólnej obserwacji
Fashionlikealife.blogspot.com
Dziękuję serdecznie i pozdrawiam gorąco:-)
Usuńuuu bardzo dobrze Pani w takim fiolecie ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo...lubię fiolety...lubię wszystkie kolory;-) Pozdrowionka:-))
UsuńMoja sis juz po samym zdjęciu w fiolecie by Cie polubila :) gleboki post. Ale z drugiej strony bez tych nakazów i zakazów byłby chaos i uraza.
OdpowiedzUsuńCzymś się w życiu trzeba kierować, żeby był w nim sens, i żeby dobre to życie było:-))Dziękuję serdecznie i pozdrawiam:-))
UsuńBardzo mądry post.To prawda- ciągle tylko nakazy i zakazy ale to też dzięki nim jesteśmy dobrze wychowani i potrafimy odróżnić dobro od zła.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny płaszczyk ;)
Nakazy, zakazy, ostrzeżenia - zbiór, który czasem nas denerwuje i ogranicza, a czasem naprawdę pomaga żyć...różnie to bywa:-) Dziękuję bardzo i pozdrawiam:-)
UsuńPięknie napisane! Żyjmy bezpiecznie, ale szczęśliwie :D Bardzo podoba mi się ta stylizacja - niezwykle kobieco, elegancko, ale kolorowo i na luzie :D Świetnie! :) Pozdrawiam ciepło :*
OdpowiedzUsuńI jak najdłużej żyjmy w takim poczuciu bezpieczeństwa i szczęścia:-) Dziękuję gorąco i pozdrawiam:-))
UsuńNiech Pani zakłada ten płaszczyk bo zima nadciąga ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam gorąco.
I takie zimno jeszcze potrwa...niestety...dlatego gorące pozdrowienia są jak najbardziej na miejscu;-) Buziaki:-)
UsuńTwój kodeks z małymi zmianami, stosuję od dawna. Jestem spokojną osobą, ale zakazy i nakazy zawsze działały na mnie jak płachta na byka. W pracy niestety musiałam się dostosować, ale bywało, że głośno się buntowałam. Stosuję zasadę: "nie czyń drugiemu...........i miło jest, kiedy inni też się do tego stosują. Pięknie wyglądasz i naprawdę świetnie piszesz. Pozdrawiam prawie zimowo........ale ciepło:)
OdpowiedzUsuńNie znoszę głupich zakazów(są), jeszcze głupszych nakazów(i te się zdarzają), ale ostrzeżeń(?)...ostrzeżeń warto czasem posłuchać:-) Niestety nie umiem cicho siedzieć jak coś wyraźnie uważam za złe, wręcz karygodne...odzywam się i nie ukrywam swojego zdania(często to działa przeciwko mnie, ale hipokryzji nienawidzę szczerze...nie pomagam tym sobie, ale przynajmniej sobą jestem...za to się lubię...trudno z kimś kogo się nie lubi iść do domu;-)) Pozdrawiam bardzo serdecznie i życzę słońca:-)
UsuńBardzo mądrze piszesz. Super z Ciebie kobietka.😊
OdpowiedzUsuńDziękuję za dobre słowa i chowam je do swojej skarbonki:-) Pozdrawiam gorąco:-)
Usuńbardzo trafnie :)
OdpowiedzUsuńDzięki, dzięki serdeczne:-)
UsuńDobre rady ,warto korzystać:))jak zwykle super tekst i super wyglądasz:)))Pozdrawiam serdecznie:)))
OdpowiedzUsuńDziękuję za ogromną życzliwość i pozdrawiam bardzo gorąco:-))
UsuńCiekawy kodeks :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ot, ot życie po prostu:-) Buziaki:-)
UsuńMadre, dobre rady. Wrecz wspaniale i wspaniale wygladasz rowniez Ty!
OdpowiedzUsuńWszystko takie u Ciebie taniutkie, ze az dziw, ze to SH jeszcze istnieja, bo nie wiem, czy zaopatrujesz sie w czy w kilku SH, czy tylko w jednym?!
Ostatnie zdanie bardzo madre i prawdziwe! Serdecznsci przesylam:-)
W kilku, oczywiście...i to w najtańsze dni...to tylko ciuchy...lubię ładnie się ubrać, ale nie za wszelką cenę:-) Pozdrawiam gorąco:-)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńRewelacyjny płaszcz :D Gdzie ty masz taki tani sh ? :D U mnie czasami droższe rzeczy niż w sklepach z nowymi ubraniami
OdpowiedzUsuńTen płaszcz to rzeczywiście niezwykły nabytek...wełna, kaszmir...nie stać by mnie było na niego w normalnej(od nowości) cenie(ok. 1500 zł):-)) Pozdrawiam serdecznie:-)
Usuńświetna stylizacja i cudna pogoda,
OdpowiedzUsuńu nas niestety pada śnieg
Pozdrawiam cieplutko
Dziękuję bardzo i życzę ocieplenia:-))Buziaki gorące:-)
UsuńBardzo lubię takie podejście do życia. Kolor płaszcza cudowny ;)
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję i polecam się na przyszłość:-))Ściskam gorąco:-)
UsuńKoronki są modne teraz 😊Słyszałam, że dzieci w pierwszych latach swojego życia słyszą wyraz "nie" około sto razy dziennie.
OdpowiedzUsuńPrzy zakazywaniu dobrze byłoby dzieciom , to tłumaczyć życie...nie zawsze tak robią rodzice:-) Pozdrawiam serdecznie:-)
UsuńStosując ten kodeks nasze życie będzie łatwiejsze i przyjemniejsze :)
OdpowiedzUsuńPłaszcz jest prześliczny :)
Dziękuję serdecznie i mocno ściskam:-)
UsuńJuż przy fałszywej cioci Róży wiedziałam, że będzie to dobry tekst ;) Cudowne podejście do życia i bardzo cenne rady, akurat dla kogoś, kto niedługo zdaje maturę i niedługo rusza w świat, więc dziękuję za ten tekst. Co mi się jeszcze podoba? W końcu ktoś, kto również lubi second handy! :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Trzymam mocno kciuki i proszę mi dać znać jak było, bo że zdana matura będzie, to pewność mam:-) Pozdrawiam serdecznie:-))
UsuńŚlicznie dziękuję :* Stresik jest, ale myślę, że jestem dość dobrze przygotowana ;)
UsuńPięknie się prezentujesz!:) i świetny post:)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo i pozdrawiam serdecznie:-))
UsuńZakazy i nakazy mogą utrudniać, ale i ułatwiać życie, a już ostrzeżenia przydadzą się na pewno...
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod tym DUŻYMI LITERAMI...i tyle:-) Pozdrawiam gorąco:-)
UsuńGdyby wszyscy stosowali te zasady, życie byłoby bajką:) Ściskam!
OdpowiedzUsuńAle życie to nie bajka i nikt (przynajmniej mnie) nie obiecywał na jego progu, że bajką będzie:-) Pozdrowionka wiosenne:-)
UsuńŻycie to nakazy i zakazy ale nie tylko i świetnie to napisałaś! Fiolet Ci pasuje bardzo.
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne i ściskam gorąco:-)
UsuńYou are so chic!
OdpowiedzUsuńKisses, Paola.
Expressyourself
Dziękuję bardzo i pozdrawiam serdecznie:-)
UsuńŚwietny post z wielką przyjemnością go czytałam. Pięknie wyglądasz w tym fioletowym płaszczyku.
OdpowiedzUsuńSerdecznie dziękuję za tak miłe słowa i pozdrawiam gorąco:-))
UsuńFajny płaszczyk. :) .
OdpowiedzUsuńDziękuję:-)
UsuńWidzę, że lubimy podobny styl w ubiorze. Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny :)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo:-) Pozdrawiam serdecznie:-)
UsuńKolejny świetny tekst :) Dziękuję :) I oliwka z fioletem bosko :))
OdpowiedzUsuńBuziaki :))
Dziękuję serdecznie i pozdrawiam gorąco:-))
UsuńZapomniałam!!!! Cudowna torebka, kuferek czy coto ? Teraz ja kradnę ( tak poza kodeksem;) :)))
OdpowiedzUsuńHa..ha... to może się powymieniamy;-))
UsuńŚwietne te porady, pożyczę co nieco jak bedę komuś życzenia pisać :) Na tych Twoich fotkach zawsze najbardziej podoba mi się Twój Uśmiech :)
OdpowiedzUsuńOch, dziękuję(oczywiście z uśmiechem) bardzo serdecznie i przesyłam buziaki:-)
UsuńTwoje przemyślenia są rewelacyjne :) Stylizacja boska, a gdy zobaczyłam ceny, oniemiałam. To niesamowite, jak można się pięknie ubrać nie wydając fortuny :)
OdpowiedzUsuńJak się nie ma fortuny, to kombinować trzeba;-))Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam serdecznie:-))
UsuńSuper zestaw życiowych wskazówek :) taki prawdziwy, wyjęty z własnego doświadczenia, i przez to tym bardziej cenny :) szczególnie trafiło do mnie "Nie musisz być najlepsza we wszystkim by osiągnąć sukces" i to o pieniądzach, i to, żeby lepiej emocjonalnie się wyciszyć niż działać pod wpływem chwili. Zasada "Nie wstydź się mówić: nie rozumiem, przepraszam, proszę, pomyliłam się, potrzebuję pomocy – te słowa nie przynoszą ujmy" jest baaardzo bliska memu sercu, jest to coś, czego sama się nauczyłam; jednocześnie widzę, że jest to sprawa, która wielu osobom sprawia problemy...
OdpowiedzUsuńFotki super :) ostatnio moje ulubione kolory, bardzo Ci w nich do twarzy. Na każdym zdjęciu moją uwagę szczególnie zwracały buty - są REWELACYJNE!
Bardzo się cieszę, że tak przychylnie odebrałaś mój tekst...dziękuję serdecznie i pozdrawiam gorąco:-))
UsuńNie daj zastraszyć się lekarzom i pielęgniarkom (...) to mi się podoba szczególnie. Czasem trafiają się prawdziwe sadystki i nieczuli lekarze z poczuciem wyższości. I nieraz wie się, że np. chcą zastosować zły lek, źle coś przy tobie robią, co wręcz może cię uszkodzić (miałam takie doświadczenie z pielęgniarką).
OdpowiedzUsuńNa temat lekarzy i w ogóle służby(tzw. służby zdrowia) mogłabym napisać epopeję, ale szkoda czasu i nerwów. Pozdrawiam gorąco i życzę jak najmniejszej styczności z białymi fartuchami:-))
UsuńJak zawsze elegancja :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:-))
UsuńMuszę przyznać że zestaw jest rewelacyjny i wygląda super:)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję i pozdrawiam serdecznie:-))
UsuńZe wszystkim się zgadzam. Ważne, żeby samodzielnie prowadzić swój życiowy pojazd. Nie pozwalać, by ktoś kierował z tylnego siedzenia (często tak bywa w prawdziwych samochodach haha!)
OdpowiedzUsuń...albo wyrywał nam kierownicę z dłoni... Pozdrawiam serdecznie:-))
Usuńpłaszczyk jest super <3 co do bezpieczeństwa na drodze to temat rzeka...
OdpowiedzUsuń...rzeka bez ujścia(niemal);-) Dzięki i pozdrowionka:-)
UsuńUwielbiam ta Twoje mądrości życiowe, wszystko, co piszesz jest takie prawdziwe.
OdpowiedzUsuńSkąd takie ładne i w kolorze buciki, tzn. wiem, że z sh, ale normalnie super są, aż dziw, że takie rzeczy można trafić. Ale można, jak widać i ten płaszczyk super! Bardzo przyjemny zestaw!!
Mam trochę szczęścia:-))) Dziękuję bardzo i życzę również jak największego szczęścia:-))
UsuńBardzo fajny kodeks, szczególnie mi się spodobał punkt o świrach :D A płaszczyk to świetna zdobycz, bardzo mi się podoba kolor :)
OdpowiedzUsuńmhmm...świrów nie brakuje, a jak pięknie umieją grać;-) Dzięki serdeczne i pozdrawiam:-))
Usuńkodeks do codziennego powtarzania :)
OdpowiedzUsuńA płaszczyk super:)
Dziękuję za uznanie i pozdrawiam gorąco:-)
Usuńbardzo cenne rady. Choć przyznam, że wdrażanie ich w życie częstokroć bywa trudną sztuką. A najtrudniejsze jest to, aby nauczyć się, które mosty przekraczać, a które palić...
OdpowiedzUsuńPięknie wyglądasz jak zwykle. Uwielbiam Twoją radość :)
Chyba nie warto żadnych palić, bo można się przy okazji dodatkowo sparzyć...dla siebie samej warto daleko trzymać się od ognia;-) Dziękuję serdecznie za przemiłe słowa i uśmiecham specjalnie dla Ciebie(dodatkowo;-)
UsuńCiekawe te Twoje drogowskazy :-)
OdpowiedzUsuńŻycie po prostu! Pozdrowionka:-)
Usuńświetne rady i warto z nich korzystać :) Pięknie wyglądasz ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję gorąco i pozdrawiam serdecznie:-)
UsuńPiękny odcień płaszcza i butów! ;)
OdpowiedzUsuńUdało mi się dopasować;-) Pozdrawiam:-)
UsuńKodeks własnych myśli trafiony i życiowy :) Szczególnie punkt, że nuda zabija życie ;)
OdpowiedzUsuńNuda to najgorsza choroba...na szczęście nigdy jej nie doświadczyłam i wiem, że dalej tak będzie:-) Pozdrawiam niezmiennie, wcale nie znudzona;-)
UsuńŚwietne przykazania, warte zapamiętania
OdpowiedzUsuńDzięki za zrozumienie:-))
UsuńŚwietne rady ;) Pięknie wyglądasz :) Śliczny płaszczyk :)
OdpowiedzUsuńTrzykrotne dzięki za wszystko i pozdrawiam serdecznie:-))
UsuńSuper kodeks! Piękna stylizacja!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!:)
xxBasia
Dziękuję, dziękuję i dziękuję raz jeszcze:-)) Pozdrawiam serdecznie:-)
UsuńŚwietny kodeks Dorotko, pomyślałaś o najważniejszych aspektach. U mnie to różnie bywa. Też mam swój własny kodeks ale zdarza mi się łamać przepisy.
OdpowiedzUsuńPrzesyłam uściski!
Kto ich nie łamie...nie raz trzeba, bo inaczej się nie da (nawet wbrew sobie), a czasem to błąd nasz własny... ale dalej trzeba żyć...co się da naprawić.:-) Pozdrawiam Ewuniu i życzę aby błędy Cię omijały(Twoje i innych):-))
UsuńNie jeść słodyczy? Hmm, chyba przesadziłaś ;))
OdpowiedzUsuńMiałam na myśli nadmiar...ale sernik i makowiec świąteczny...czemu nie;-))...w końcu święta krótkie są:-))Pozdrowionka:-))
UsuńDziękuję za zostawienie śladu u mnie, dzięki temu poznałam fajnego bloga, mądrego, z dystansem, wnikliwością i humorem. Dopisuję niniejszym do obserwowanych. PS. Świetne łowy, właśnie za te ceny i fajne rzeczy kocham sklepy SH. Czasem można natrafić na prawdziwe perełki za grosze. Serdeczności :-)!
OdpowiedzUsuńTo ja dziękuję i wdzięczna jestem za życzliwe słowa, i pozdrawiam serdecznie:-))
UsuńŚwietna stylizacja :)
OdpowiedzUsuńTyle prawd, kodeks pierwsza klasa!
Żyjąc w zgodzie ze sobą jesteśmy w stanie być szczęśliwymi ludźmi.
Pozdrawiam!
lublins.blogspot.com
I tylko tak, i tylko w ten sposób:-)) Pomyślności życzę:-))
UsuńKodeks warty zastanowienia:)
OdpowiedzUsuńTo super, że tak uważasz:-)
Usuńświetny kolor płaszczyka :)
OdpowiedzUsuńTo mamy podobny gust;-) Pozdrawiam:-)
UsuńSkłaniający do zastanowienia kodeks. Warto utworzyć własny, by nie żałować w życiu za wiele.
OdpowiedzUsuńŻal doprowadza do chorób...trzeba go wykluczyć. Pozdrawiam serdecznie:-)
UsuńBardzo ciekawy post :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za uznanie:-)
UsuńSuper to wszystko spisałaś. Niby takie oczywiste a otwierają oczy na życie. Jak nic wydrukuję i powieszę na lodówce:)Niektóre podkreślę sobie jeszcze na czerwono, ale jedno wykreślę, bo jak to nie jeść słodyczy? A niech sobie ludzie gadają, że idzie w boczki,a cholesterol rośnie, a życie bez słodyczy, to nie życie:)
OdpowiedzUsuńMoja babcia mówiła...każdy je to czego mu brakuje...wyjadając cukier z cukiernicy;-)) Kiedyś słodycze mogły dla mnie nie istnieć...teraz lubię sobie je pojeść...zwłaszcza tiramisu:-)) Pozdrawiam słodko!!!
UsuńBardzo, bardzo,dziękuję za tak sympatyczne, pozytywne słowa i pozdrawiam serdecznie:-))
OdpowiedzUsuńSuper wyglądasz :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzoooo!
UsuńKodeks świetny, fajnie to napisałaś wszystko :-). Płaszczyk cudowny i bardzo Ci w nim do twarzy :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję serdecznie za miłe słowa i pozdrawiam gorąco!:-))
UsuńOwoc zakazany najlepiej smakuje :)
OdpowiedzUsuńSliczny kolor fioletu!
To prawda;-) ale czymś się trzeba w życiu kierować, żeby nie pogrążyć się w chaosie:-))Dziękuję serdecznie i pozdrawiam:-))
UsuńFantastyczny post Dorotko. Cholernie prawdziwy kodeks do zastosowania.
OdpowiedzUsuńTak po cichu powiem Ci, że nie lubię zakazów, nakazów i takich tam różnych ograniczeń... i tak robię po swojemu, byle było prowdziwie.
PS. Sernik aktualny ;)
Głośno całkiem krzyczę...nienawidzę zakazów,nakazów i różnych tam takich...ale one muszą być, bo nie wszyscy w życiu używają rozumu, a sumienia w ogóle nie mają i dlatego one jak najbardziej muszą być...też po to by nie było chaosu.Sernik jak najbardziej aktualny...to kiedy się umawiamy?:-))) Buziaki:-))
Usuńvery cool and chic loook! The bag is lovely <3
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne i pozdrawiam gorąco:-))
UsuńAle duzo nakazow i zakazow. W plaszczu wygladasz rewelacyjnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Dziękuję serdecznie i wdzięczna jestem za miłe słowa:-)) Pozdrawiam gorąco:-))
Usuńpiękna bluzeczka <3
OdpowiedzUsuńCórka mi ją wynalazła:-)) Dzięki za uznanie i pozdrawiam mocno:-)
Usuńpiękna stylizacja :)
OdpowiedzUsuńa z większością zasad zdecydowanie się zgadzam :)
Serdecznie dziękuję i pozdrawiam równie serdecznie:-))
UsuńSuper kodeks, nic tylko stosować w życiu! Piękna stylizacja!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!:)
Dziękuję za uznanie i bardzo serdecznie pozdrawiam:-))
UsuńWow, ma Pani szczęście do SH :) Ja nigdy nic nie mogę znaleść ;)
OdpowiedzUsuńBuziaki,
http://loveshinny.pl
Mam szczęście...przyznaję i dziękuję losowi za to i inne szczęśliwostki również:-))Pozdrawiam i trzymam kciuki, żeby i Tobie udało się znaleźć coś fajnego:-))
UsuńMądrze powiedziane a raczej spisane ;)
OdpowiedzUsuń"Na pierwszej randce nie opowiadaj o zapaleniu Twojej okrężnicy – to może być Twoja ostatnia randka z tą osobą." - warto zapamiętać xD
Dziękuję za sympatyczne odniesienie i przesyłam buziaki gorące:-))
UsuńZakazy, nakazy są i niekiedy potrzebne, byle były mądre, ostrzeżenia też. Jakieś normy być muszą.
OdpowiedzUsuńWyglądasz super, płaszcz w kolorze, który kiedyś uwielbiałam...serdecznie pozdrawiam...
Jasne, że tak choć niektóre zakazy są po prostu bzdurne...ale tak jest w każdym aspekcie życia...nic nie jest idealne. Dzięki za miłą ocenę i pozdrawiam serdecznie:-))
UsuńZakazy i nakazy sa po to, aby je łamać...z rozsądkiem oczywiście ;). Ślicznie wyglądasz :) .
OdpowiedzUsuńWszedzie rozsądek jest jak najbardziej wskazany;-) Dzięki serdeczne:-))
Usuńpiękny płaszcz - i krój i kolor!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję gorąco i pozdrawiam:-))
Usuńświetny płaszczyk
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję:-))
UsuńDobre, sprawdzone rady pisane z przymrużeniem oka (a jednak całkiem srio powinny być traktowane). Miło się panią czyta ;)
OdpowiedzUsuńSerdeczności przesyłam:-)Dziękuję bardzo...lubię by pomocna:-))
UsuńMądre przemyślenia i piękna pani na zdjęciach :)
OdpowiedzUsuńJak miło mi się zrobiło...uff jak miło. Dziękuję bardzo i pozdrawiam serdecznie:-))
UsuńPięknie to podsumowałaś! Dokładnie tak jest, że każdy ma prawo do swojego życia, według swoich zasad. Kocham wolność i dzięki temu jestem szczęśliwa, bo żyję według swoich zasad, a nie według nakazów innych (nie mówię tu oczywiście o łamaniu prawa i totalnym nonkonformizmie;). Pozdrawiam serdecznie, Renata
OdpowiedzUsuńDokładnie ja tak czynię...jestem wolna...myślę własnymi kategoriami i żyję swoim życiem, przeze mnie kierowanym(że czasem zdarzało mi się jechać pod prąd, to inna sprawa...każdemu się zdarza;-))Serdeczności i moc uścisków przesyłam(zupełnie dobrowolnie:-))
OdpowiedzUsuń