22:54:00

O dresach raz jeszcze ;)

Dresy, dresy i jeszcze raz dresy… Niedawno pokazywałam Wam dresy z Femme Luxe. Spodobały mi się tak bardzo, że zdecydowałam się zamówić w ramach współpracy kolejne trzy zestawy. W kolorze nazwijmy to camelowym, śmietankowym i czarnym. Idealne po domu, gdy pewnego dnia przestaje nas zadowalać wyciągnięta koszulka oraz sprane legginsy, świetne na spacer po lesie czy na szybkie wyskoczenie po zakupy / do sklepu. Osobiście bym w nich np. nie myła kabiny prysznicowej, czy nie przeprowadzała gruntownych porządków… trochę szkoda marnowania i ryzykowania zniszczeniem ubrań tak dobrej jakości 😉

A jakość jest naprawdę super! 65% bawełny, niezwykle mięciutkie i wygodne zestawy składające się z bluzy z kapturem oraz spodni z kieszeniami. Bluza jest odrobinę krótsza, jednak u mnie przy wzroście 170 cm założona ze spodniami nie odsłania brzuszka, który lepiej, żeby pozostał w ukryciu 😉 Posiada z boku ściągacz, więc jeśli macie tylko ochotę odsłaniać brzuch…. Możecie ją ściągnąć na maksa i tym samym chwalić się większymi lub mniejszymi mięśniami brzucha 😉 Spodnie mają sznureczek, dzięki któremu możemy delikatnie regulować, to jak układają się na ciele. Nogawki zwężają się na dole, pięknie opinając kostki. Jedynie co… to może nie do końca podobają mi się te wystające prążkowania na spodniach 😉

Najuniwersalniejszym kolorem tych dresów jest oczywiście kolor czarny, choć przyznam… że kolorystycznie – tak zupełnie poza mną, moją karnacją i nie patrząc na to jak w nim wyglądam najbardziej podoba mi się kolor camelowy. Zestaw w kolorze śmietankowym – szczerze mówiąc spodziewałam się, że będzie bliższy białemu – patrząc na zdjęcia widniejące na stronie. Tym bardziej kolor tego zestawu był dla mnie zaskoczeniem – choć niekoniecznie złym 😉 Taki śmietankowy dres zdecydowanie wynoszę bardziej niż biały, na którego ubieranie zdecydowałabym się głównie wiosną, jeśli chodzi o wyjścia poza dom 😊

Czarny zestaw -  Black Boxy Cropped Hoodie Cuffied Joggers Loungewear Set - Calleigh 




















To co Wam już kiedyś pisałam, to kwestia, że zamawiając ubrania z Femme Luxe warto sprawdzać tabelę rozmiarów i profilaktycznie wybierać odzież z pozoru większą. U mnie taki system zamawiania się sprawdza 😉 Tylko raz miałam taką sytuację, że jedna rzecz przyszła dużo mniejsza niż miała być. Przypuszczam, że był to jednak jakiś błąd na linii produkcyjnej – tak samo z ciekawostek… jeden z tych zestawów dresowych nie ma metki Femme Luxe na bluzie, z kolei drugi ma tylko połowę matki informującej o składzie oraz praniu.

Widziałam na stronie, że te konkretne dresy występują także w kolorze szarym… oj nosiłabym takie! 😊 Może kiedyś wpadną w moje łapki 😊

Takiej odzieży domowej / loungewear na stronie Femme Lux jest naprawdę mnóstwo! W bardzo bogatej gamie kolorystycznej – więc nie tylko fani klasyki i koloru czarnego znajdą coś dla siebie 😊 Buszując po tych zestawach / loungewear set zachwycają np. zestawy w kratę, czerwone dresy z lampasami czy nawet dresy, w niedawno jeszcze tak modnym kolorze lilakowym 😊

Wszystkie te zestawy dresowe / lounge set otrzymałam w ramach współpracy, jednak opinia, którą się z Wami dzielę jest bardzo szczera 😊 Czarny dres mam już od dawna i stał się zdecydowanie moim ulubionym strojem po domu i gdy chcę szybko wylecieć do piekarni - w odpowiednich godzinach 😉Co więcej… nic nie stało się z nim także po praniu, co było dla mnie dużą ulgą. Zaskakujące jest także dla mnie, jak szybko paczki z Femme Luxe do mnie dochodzą – mija tydzień od złożenia zamówienia, a ja już mogę się cieszyć nowymi ubraniami, które nie reprezentują sobą tzw. chińskiej jakości.

Nigdy nie myślałam, że stanę się wielką fanką dresów i tym podobnych rzeczy… ale gdy patrzę na to jakie cuda można wśród nich znaleźć – jak np. zestawy dresów z falbanką – zachwycam się 😉 Te pokazane dzisiaj przeze mnie można kupić na stronie oryginalnie za niecałe 50 funtów, obecnie są jednak w promocji za niecałe 30 funtów… ceną więc nie odstają od ubrań dostępnych w sieciówkach znanych nam z polskich galerii handlowych. Ich jakość sprawia jednak, że zdecydowanie patrzę na nie przychylniejszym okiem… niż na te widziane na sklepowych półkach. Oczywiście tu nie mamy możliwości przymierzenia rzeczy przed zakupem. Gdybym mieszkała w UK – wtedy z pewnością zaopatrywałabym się samodzielnie w odzież z Femme Luxe – tym bardziej, że widziałam, że wtedy zwroty odbywają się nawet w przypadku po prostu źle dobranego rozmiaru – bezproblemowo.

A Wy? Nosicie dresy? Czy też nawet po domu, w grę wchodzą jedynie dżinsy lub sukienka? 😉

5 komentarzy:

  1. Mam w tej chwili nawet na sobie kamelowy, w innych kolorach moich rozmiarów już nie było. Mimo że wzięłam swój polski rozmiar, to i tak są dość luźne. Jak tylko będą mniejsze rozmiary, to też sobie zamówię więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak już wcześniej pisałam, u mnie dresy to podstawa. Dla mnie ubranie ma być funkcjonalne, a o obecnej porze, ciepłe, a więc ma zakrywać nerki itd. Po domu dresy są wygodne, w pracy dresy też się świetnie sprawdzają (praca fizyczna), ogólnie chyba nie ma lepszego stroju na ten czas.

    OdpowiedzUsuń
  3. Dresy świetne. To mój ulubiony strój domowy. Czuję się w nich wygodnie i swobodnie. bardzo przypadły mi do gustu te te karmelowe. Pozdrawiam cieplutko ☀️

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja jakoś nie mogę przekonać się do dresów. Ale lubię je oglądać na kimś.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetne te dresy :) Ja w taką porę jesienno-zimową w domu najlepiej się czuje właśnie w dresie :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Stara Kobieta... i ja , Blogger