14:00:00

ZATRZYMAŁAM SIĘ...


PĘDZIMY

Każdego dnia układamy plany, pędzimy, żeby zdobyć: wykształcenie, pracę, dom na wypasie i samochód do kompletu. potem jakiś mąż, dzieci i dalej... by miały wykształcenie, pracę, dom na wypasie  i samochód w komplecie, potem jakiś mąż, dzieci i żeby one też miały wykształcenie, pracę........................... itd. koło się nakręca. Już nie pamiętamy, co było ważne, bo tylko gonitwa się liczy i liczyła.

Od dziecka wychowywani i tak nastawiani przez rodziców nabieramy skłonności by żyć bardziej  przyszłością niż dniem dzisiejszym. "Kiedy skończę szkołę, to znajdę super pracę, która będzie moją pasją, później odłożę pieniądze i zbuduję dom, kupię samochód najnowszej generacji. Znajdę męża, który będzie mnie nosił na rękach i urodzę mu dzieci, które będą wybitne, a one wykształcą się solidnie, znajdą odpowiednią pracę.... itd.

I wtedy zacznę naprawdę żyć! Serio? Przesuwając życie w czasie, odkładając wszystko na później, gdy już wszystko? naprawdę wszystko mieć będziemy, to wtedy zaczniemy dopiero żyć?

Nie żyjemy chwilą obecną, tylko mówimy, że dopiero jutro będzie lepsze jutro. Odkładamy życie w odległą przyszłość, nie umiejąc żyć w teraźniejszości. Nie dostrzegając jej, bo jeszcze nie jest taka jak byśmy chcieli... wymarzona. I ten nasz pęd przekładamy na dzieci.  Tyle, że to już są dorośli ludzie, którzy też nas nie zauważają, bo o środki finansowe na dom dla swoich dzieci zabiegają i jeszcze samochód w pakiecie... itd. i tak to się kręci. Wszyscy po kolei przekładają wszystko na później do dalekiej przyszłości, tak jakby dzisiaj w dzisiejszej teraźniejszości nie można żyć pełnią życia... bez domu na wypasie, samochodu w pakiecie i basenu, i ogrodu, jakiego nikt nie ma na świecie. 

TERAŹNIEJSZOŚĆ

Nasza dzisiejsza nie jest radośnie inspirująca... pandemia... drożyzna... śmierć... wojna... cierpienie. Ale to też jest moment by żyć pełnią życia. Oczekiwanie na lepszy czas, może skończyć się rozczarowaniem. Takie wyczekiwanie może zakończyć się tym, że nigdy nie doczekamy tej odpowiedniej chwili.

WIELU Z NAS

Tak przeżywa właśnie życie, że musi ono stanowić gotowy produkt, w którym jest wszystko poukładane i na miejscu. Dopiero wtedy, gdy według nas wszystko osiągniemy, to możemy radośnie zacząć żyć i wtedy stwierdzamy, że nasze życie jest wartościowe.

A PRZECIEŻ

Lepiej nie patrzeć na czas tylko w każdej chwili korzystać z uśmiechów losów, a przeciwności traktować jako zadanie i dalej cieszyć się obecną chwilą.

ZATRZYMAŁAM SIĘ

Po latach ganiania. Zrozumiałam, że: życie przeszłością wprowadza nas w samotność, pędzenie ku przyszłości powoduje, że między palcami przepływa nam życie i ważnych spraw nie zauważamy. Cieszyć się nie umiemy, bo nawet szczeliny sobie na radość w tym pędzie, nie zostawiamy. Marzenia zawsze wyprzedzają nas i nie pozostawiają chwili na uspokojenie i harmonię. A tylko równowaga, harmonia w doznaniach, emocjach, może sprawić, że będziemy szczęśliwi w każdym czasie. Nawet tym, który jest niewygodny, niepogodny, pełen smutku i cierpienia.

DOGADAĆ SIĘ SAM Z SOBĄ

To osiągnięcie, które powoduje, że jesteśmy zadowoleni z tego co mamy i teraźniejszość dostrzegamy. Wiemy wreszcie na co nas stać, czego pragniemy dzisiaj, na dzisiaj... nie jutro... znamy granice swojej odwagi, poświęcenia, swoje szczere, a nie pozorne cele.

DOBRE MYŚLI

Wszystkie dobre myśli, które kotłują się nam w głowie ożywiają nasze dobre "wewnętrzne krajobrazy" i pozwalają się cieszyć z tego co tu i teraz.

Życie chwilą obecną i korzystanie z dobrych nadarzających się teraz okazji, zamiast tracić czas na rozpatrywanie, albo odrabianie dawno przeszłych, zlekceważonych wcześniej spraw - to szczęśliwe życie. W przeciwnym razie, gdy nie przystaniemy, to błąkamy się, chwytając tysiąca mniej potrzebnych rzeczy... a tu kolejny rok, kolejna wiosna na świecie.

TYLKO

Pewni siebie, roześmiani, radośni, podporządkowani życiu, pełni pokory, nie udający niczego, jesteśmy w stanie pomóc innym i otoczyć swoich bliskich pokojem, A oni tak samo swoich. A tamci jeszcze dalej i tak kręgi coraz większe zataczając... jedni drugim, ludzie ludziom mogą zapewnić sobie wzajemnie szczęście.

DZISIAJ POZWOLIŁAM SOBIE ŻYĆ ZGODNIE Z NATURĄ

Nie przejmując się, że czajnik gwiżdże, telefon dzwoni, sąsiad wali w bęben (a to szósta rano), naczynia w zmywarce od wczoraj niewyjęte, pranie nierozwieszone, a wczorajsza zupa pomidorowa z białej bluzki niesprana... ja nieuczesana od rana... w telewizji leci tkliwy romans (nie znoszę romansów), ale muzyka była kojąca. Miałam ochotę na drożdżówki z serem i rodzynkami... zjadłam wszystkie trzy jakie miałam... Za oknem deszcz... Cieszę się, że to deszcz, czyli opad atmosferyczny w postaci kropel wody, a nie bomby z detonatorami, które niszczą wszystkie piękne widoki... zostawiają płacz, który nie jest życiodajnym deszczem tylko dramatem i tragedią w jednym.

Cieszę się, że "jestem dla kogoś całym światem" choć "dla całego świata może nikim" (Parafrazując słowa Małego Księcia :-))

Bez zamieszania, poganiania, popłochu i złych myśli, chłonęłam radośnie te chwile, pełne znaczenia, bo spokojne i pozbawione cierpienia. Cieszę się dniem dzisiejszym, bo nie wiem jaki jutro będzie i czy w ogóle. 

Inni, niedaleko stąd, zaledwie ok. 1100 kilometrów od Poznania (w Kijowie), tak nie mają... widzą wojnę, trupy, śmierć, pożary, doświadczają głodu i spania, gdzie popadnie. Widzą demoralizację napastników, degradację uczuć ludzkich, potworności trudno wyobrażalne.

CIESZMY SIĘ Z TEGO CO DZISIAJ MAMY... ja cieszę się ogromnie :-)

I na koniec niezwykle proste, ale wymowne słowa Swami Ramy "Biedacy pragną bogactw, bogacze - nieba, a ludzie mądrzy pragną pokoju".

Dodam, że mądrzy nie myślą iż żyć będą wiecznie, jak myśli pewien mały Rosjanin, który tak zapewne myśląc rozpętał wojnę, by być panem całego świata po wsze czasy. Na szczęście myli się. Tak nie będzie. Śmierć też jest procesem i capnie go również. Nie dziś, to jutro, może pojutrze, ale na pewno!!! On z pewnością powinien się zatrzymać póki czas, jeśli mu życie jeszcze miłe i nie chce na czarnych kartach historii zapisać się bezbarwnym atramentem. 









8 komentarzy:

  1. Bardzo miło się czyta Twoje wpisy:)))to zabieganie jest niebezpieczne ale udajemy że tego nie widzimy..ślicznie wyglądasz:)))Pozdrawiam serdecznie i dobrego tygodnia życzę:))))))))

    OdpowiedzUsuń
  2. Człowiek traci zdrowie,bo ugania się za pieniędzmi a potem te pieniadze traci na odzyskanie zdrowia, to tak w skrócie...
    Temu małemu człowiekowi ciągle było za mało ziemi, chociaż ma tej ziemi najwięcej na ziemi.:)) To już na zawsze jest zbrodniarz, pie... kacap.
    Pozdrawiam serdecznie.:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja tam kocham marzyć, chociaż też doceniam to wszystko, co mam. Cieszę się pięknymi widokami, zielenią, tym że jestem dla siebie całym światem i dla moich kotów też. Pięknie wyglądasz :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Życie tu i teraz to prawdziwa sztuka. Tymczasem współczesny świat inspiruje do ciągłej pogoni za tym czy owym, niejako do odkładania życia na później. Przez to czasem naprawdę trudno się zatrzymać.
    Pozdrawiam ciepło i serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  5. Punk widzenia diametralnie się zmienia jak sami otrzemy się o trwałe kalectwo lub nie daj Boże o śmierć. Tak było i ze mną . Teraz czerpie z życia pełnymi garściami i biorę to co mi daje najlepszego, żyję tu i teraz i wyznaję zasadę że Pan Bóg nie rychliwy ale sprawiedliwy!!
    Doskonale Cię rozumiem i popieram, nie warto gonić za marzeniami, trzeba żyć tu i teraz !!
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. To nie jest "ja będę prawdziwie żyć". To jest spychologia życia. Spychasz sukces na innych, nazywając go własnym, "bo to moje dzieci mają doktoraty", ale czy zdajesz sobie sprawę, że wychowując je, miałaś ostre wymagania i postrzegają Cię jako nadambitną mamę? Tymczasem to ich sukces i ich duma, ale... no właśnie.
    Tak sobie pogadałam do narracji, nie bierze tego do siebie. ;)

    Nie jestem za życiem chwilą, jeszcze bardziej staję okoniem przed rozpamiętywaniem przeszłości i bardzo lubię myśleć o przyszłości. Ale nie w opisywanej przez Ciebie formie.
    Dosłownie - dzieci nie planuję, ale jak będą, to nie dla zaspokojenia moich potrzeb.

    I naturalnie, staram się, aby każdy mój dzień zawierał w sobie coś wyjątkowego.

    OdpowiedzUsuń
  7. Super stylizacja! Bardzo mądre słowa i wartościowe spostrzeżenia. Rzeczywiście skupiając się na przeszłości popadamy w marazm nasiąknięty samotnością.
    Pozdrawiam i zapraszam do obejrzenia moich obrazów!^^

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Stara Kobieta... i ja , Blogger