20:08:00

Dotarła paczka z Femme Luxe... i powoli dociera jesień...

LATO SIĘ KOŃCZY

 Wbrew pozorom dostrzegam tego faktu pewne plusy, choć marznąć nie lubię… a i zima optymistycznie się nie zapowiada z powodu chociażby spraw gospodarczych. W końcówce lata fajne jest to, że nim nadejdzie chlapa i szaruga, do czynienia mamy z okresem przejściowym… nieco przypominającym wiosnę, choć słonko nie grzeje tak mocno i optymistycznie.  Nie mniej to dobry czas, żeby ponownie wyjąć z szafy dresy i zacząć ubierać się na cebulkę. Nie wiem jak u Was, ale u mnie poranki są chłodne…  przyprawiają o gęsią skórkę swoimi podmuchami, by później, w południe słoneczko mocno przygrzało. Trudno ubrać się w taką pogodę, a moje ukochane okrycia wierzchnie w południe lądują przewieszone przez ramię lub upchnięte w torebkę, a jednak bez nich rano… trudno z domu wybyć… chyba, że chcemy się zahartować na zimnie ;) Ale co najważniejsze! Nikt już nie może ode mnie wymagać noszenia krótkich spodenek / denim shorts… także pogoda ;) A i w zwykłych długich spodniach w końcu się nie gotuję :)

Ostatnio przyszła do mnie paczuszka barterowa od Femme Luxe – w ramach tej współpracy w zamian za napisanie Wam paru słów o swoim zamówieniu… otrzymałam wybrane przez siebie produkty – co prawda z zamówionych czterech, przyszły trzy… ale przymknę na to oko ;) Wybieram zawsze rzeczy uniwersalne, w przypadku, których nie boję się, że będą niedopasowane ;)

Pierwszą wybraną przeze mnie rzeczą był zielony zestaw dresowy / Green Zip Up Hoodie Cuffed Joggers Loungewear Set - Sibyl składający się z bluzy z kapturem zapinanej na zamek, posiadającej kieszenie oraz spodni dresowych ze zwężanymi nogawkami i kieszeniami – kolor tego dresu powala. Zresztą jak kolory wszystkich zamówionych przeze mnie tym razem rzeczy, które energetyzują swoją intensywnością :) Wróćmy jednak jeszcze na moment do dresu… to soczysta zieleń, której koloru zdjęcia do końca nie oddają. Przypomnijcie sobie barwę soczystej zielonej trawy na początku lata, gdy ta jeszcze nie jest słońcem spalona, a dzięki wiosennym opadom odpowiednio nawodniona – widzicie to oczami wyobraźni? Świetnie! Właśnie takim kolor ma ten dres. Skład też ma niezły, bo to w 50% bawełna :) 

Dwie pozostałe rzeczy to dwie długie, oversizowe koszule, z lekko bufiastymi u dołu rękawami, które można nosić zapięte jak klasyczne koszule… ale można również je mniej lub bardziej rozpiąć i tym sposobem jako narzutki potraktować. Najlepiej oczywiście wyglądają po wyprasowaniu;-)) Kolory to intensywny niebieski kobalt / Blue Oversized Button Down Long Sleeve Shirt - Lexy oraz intensywna czerwień / Red Oversized Button Down Long Sleeve Shirt - Lexy, w zależności od promieni słonecznych, niekiedy w pomarańcz wpadająca. 

Z czernią i bielą ostatnio mi trochę nie po drodze, ale nie mogę nie wspomnieć, że w Femme Luxe w ofercie posiadają mnóstwo rzeczy, w wielu kolorach… w tym także czarne / black dresses i białe sukienki / white dresses. Następnych zamówień na razie nie będzie, bo marka ograniczyła swoją współpracę do brytyjskich blogerów... Ale jeśli jeszcze kiedyś... To się słyszę ponownie na dresy 😊 To moje ulubione produkty z tego sklep

NO  I ?  To byłoby dzisiaj na tyle. Lecę kończyć układanie w szafie... bluzki i inne rzeczy wg kolorów, żeby łatwiej było się ubrać... dopasować jedno do drugiego. Mam dzisiaj dobry humor, bo weszłam w kilka rzeczy, spodni itd., które nosiłam przed pandemią:-) Brawo ja:-))

3 komentarze:

  1. Super że jesteś zadowolona, ja po tym cle, które otrzymałam, nie zaryzykuję więcej.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wiesz co zazwyczaj nie kupuje nic w internecie za to mam koleżankę która tylko tak robi zakupy. Ja z tych co muszą najpierw przymierzyć, Ale dresy też bardzo lubie przy czym góra musi być zapinana i z kapturem ze koszulami nie przepadam ale widzę że Ty je lubisz !! Zakupy całkiem udane, tym bardziej jak wszystko Ci pasuje!!.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne rzeczy. Ja nie lubię zimy bo jest zimno, ale jesień jest piękna!

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Stara Kobieta... i ja , Blogger