Przesądy, zabobony (cóż za okropne słowo ;-) Są wśród nas, żyją sobie od najmłodszych lat.
Nie wolno dawać w prezencie niczego ostrego; na przykład noża... choćby srebrnego ;-) Jeśli spadnie nóż to znak, że odwiedzi nas mężczyzna. A jeśli spadnie widelec to na pewno kobieta do nas zawita. Postawienie butów na stole zapowiada niewątpliwie kłótnię. Rozsypana sól: oznacza to już dopust Boży i wtedy też murowana zwada. Nie należy spać „nogami do przodu”, czyli do drzwi, bo zwiastuje to nieszczęście (nawet śmierć!) A stopy? Korzystnie jest wstawać prawą, niedobrze zupełnie lewą nogą. Rozbicie szkła to niezwykłe szczęście. Takie stłuczenie szklanki, kieliszka, literatki, talerzyka szklanego, ale tylko szkła niebarwionego, to po prostu zapowiedź radości szczególnej. Gorzej ze stłuczeniem lustra... siedem lat niezmiennych kłopotów. Pająk w domu oznacza dobrobyt, dlatego nie należy pozbawiać go życia. Może też zabicie pająka oznaczać deszcz. O pechu już nie wspomnę ;-) Gdy piecze lub wręcz nas "pali" nasze prawe ucho... oznacza to, że jesteśmy obiektem obgadywania…
Niby nikt z nas nie wierzy w zabobony / przesądy. Tak zwane „myślenie magiczne” to podobno coś czego już dawno się wyzbyliśmy… ale i tak przebiega nas dreszcz obawy, kiedy lustro znajdzie się w kawałkach 😉 I może lepiej nie dawać ostrych rzeczy w prezencie.
Przesądy, czy też zasady wychowania i działania w społeczeństwie są nam wpajane głównie przez rodziców i dziadków… i tak z pokolenia na pokolenie rozwijane.
Mi zostało wpojone, że nie należy dawać w prezencie noży / maszynek i tak dalej… i teraz mojej córce nawet przez myśl nie przejdzie, żeby coś takiego komuś podarować. Aaa! W podarkach unikać należy kaktusów dla panien, żeby nimi nie zostały na wieki wieków... Amen! 😉
Wszyscy wychowaliśmy się wśród wierzeń, gestów, zabobonów, przesądów, jednak większość z nas nie jest w stanie mówić o tym otwarcie – przyznać się do tego. Po części z tego powodu, że po trochu w nie wierzymy... jednak nie obnosimy się z tą wiarą. Nie opowiadamy na lewo i prawo, że rozbicie szkła to na szczęście… kiedy spotykamy smutną Hanię nie mówimy: „A stłucz sobie Haniu szklaneczkę na szczęście! Zobaczysz, że kiedy to zrobisz Twoje życie odmieni się na lepsze”. Nie prowadzimy też z premedytacją hodowli pająków w domu, aby zapewnić sobie dobrobyt… Ale… Może im więcej pająków – tym większy dobrobyt? Czyli milionierzy mają po prostu… tysiące pająków? Nieeeeeeeeeeeeeeeeeeeee…. To wszystko chyba zabobony, ale kiedy już talerz stłuczemy (ten 12 – ty, od kompletu otrzymanego z okazji ślubu od teściów, niezbędny, wychuchany i wyjmowany na najlepsze okazje) głupio powiedzieć stłukło się... wkurzyć się i przeżywać przez cały dzień 😉 Lepiej westchnąć i skwitować krótko przerażoną minę męża tekstem: A! Szkło to na szczęście.
Bardzo możliwe, że często działa tak zwana przyczynowość odwrotna… np. w piątek trzynastego jesteśmy zestresowani faktem występowania trzynastego dnia miesiąca i w dodatku piątku, przez co jesteśmy bardziej podenerwowani i tym samym podatniejsi na wypadku drogowe. A może mamy po prostu skłonność do dopasowywania zabobonów do aktualnej sytuacji? Kiedy na obiad mają wpaść Magda z Jurkiem, a w trakcie przygotowywania spadnie nam łyżka… stwierdzamy no tak Magda się zbliża i to w dodatku głodna, jak to ona 😉
A kiedy mamy gorszy czas w życiu? No tak… to wszystko przez to stłuczone lustro…
Troszkę to wszystko prześmiewcze, pesymistyczne… ale niektóre przesądy mogą mieć na nas naprawdę dobry wpływ! A wiara w przesądy, szukanie związków i zależności (nawet tam gdzie ich nie ma) jest bardzo… bardzo ludzkie i w dodatku jest zachowaniem odruchowym. Wiara w pozytywne przesądy (takie jak trzymanie kciuków, posiadanie przynoszących szczęście amuletów) jest motywująca i potrafi dodać nam pewności siebie, wiary we własne umiejętności.
Ja wierzę głęboko, że dobre myślenie i wdzięczne, życzliwe do wszystkich odnoszenie... tylko na dobre mi wyjdzie. I za to... bym nie zmieniła w tym myśleniu kierunku... bardzo mocno trzymam kciuki :-)))
Stylizacja:
Koszula z rozszerzanymi rękawami - 6 zł (second hand)
Sweter - 8 zł (second hand)
Torebka Parfois
Buty - Reserved - 20 zł
Spodnie - Reserved - 30 zł
No tak każdy pewnie ma jakieś swoje amulety i zaklęcia. Ja wierzę choć się do tego tylko troszkę przyznaję w energię miejsca są takie miejsca, domy ze zła energia. Domy stoją latami puste a jak ktoś w nich zamieszka to ... Może to i głupota ale trudno. A wierzę tak jak ty ,że dobra energia powraca.
OdpowiedzUsuńSuper stylizacja i na dodatek cena bardzo przystępna jak dla takiego "skąpiradła" jak ja;) Pozdrawia :)
Wierzę w dobrą energię, wierzę w dobro... i wdzięczne myślenie o wszystkim co nas spotyka:-) Ściskam serdecznie:-)
UsuńHmmm mam czarnego kota w domu więc już chyba żadna sól ani lustro mi nie są groźne ;) Śliczny sweterek :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie jednego czarnego kota miałam i w ogóle się ich nie obawiałam;-) Buziaki:-)
UsuńW zabobony to może nie... Ale w pozytywne myślenie wierze i praktykuje:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie, właśnie... to, to to:-)Ściskam:-))
UsuńNie daję nikomu nic ostrego, ostatnio darowałam życie pająkowi, może kot go załatwi ;) U mnie chyba tylko działa stłuczone lustro, talerzy i szklanek mam już niewiele, a szkło mogłoby pokakeczyć kocie łapki ;) Ściskam serdecznie, życzę samych radości i uśmiechu :)
OdpowiedzUsuńCzyli wszystko w jak najlepszym porządku... po co kusić licho;-) Serdeczności:-))
UsuńNie wynoszę śmieci po zmroku, bo wynosi się dobrobyt, pająków nie zabijam i raz odkaziłam energetycznie miejsce, po ludziach, których nie lubię. Stylizacja cudna, jak zwykle zazdroszczę (pozytywnie) takiego lumpeksu i figury, na której wszystko pięknie leży.
OdpowiedzUsuńDzięki serdeczne za dobre i miłe słowa. Babcia raz mnie kąpała w czarcim żebrze, takim zielu co złe uroki i choroby odpędza... Teraz też bym musiała tego spróbować:-))) Całusy:-)))
UsuńPozytywne myślenie to klucz do szczęścia :))) Wierzę w to szczerze. Więc nawet na zabobony, te które obiecują radość jestem na tak... innych, tych negatywnych, nie przyjmuję ;)
OdpowiedzUsuńPięknie się prezentujesz, zresztą jak zawsze, bo cudna z Ciebie babeczka <3
Ściskam, Agness<3
Ślicznie dziękuję za komplementy i przyznaję rację: dobre, pozytywne, wdzięczne myślenie to klucz do sukcesu szczęściowego:-)) Buziaki gorące przesyłam:-))
UsuńPięknie wyglądasz i ja pozazdroszczę doboru stylizacji za tak niewiele :)
OdpowiedzUsuńPrzesądy niby nie wierzymy ale w podświadomości je mamy i do nich się stosujemy powiadasz dobrobyt haha pieruny strasznie mnie straszą ;) ja pilnuje by chleb nie leżał na brzuchu bo kłótnia murowana, jak wyjdę z domu to by ponownie nie wracać, a jak już to przysiąść na chwile (czemu nie wiem) no i ten kot czarny lepiej by drogi nie przebiegł ...sporo tego mamy :)
pozdrawiam
Z tym wracaniem się do domu... też tak mam;-)) Serdeczności i całuski:-))
UsuńHe he he...człowiek faktycznie całe życie się uczy :) Wiele zabobonów o których piszecie nawet nie znałam ! No i jak żyłam łamiąc, tak wiele zasad ? Świetnie :)Widocznie nie mają wpływu na moje życie. Dorotko chyba musisz mnie zabrać na zakupy, bo chciałabym odświeżyć garderobę na wiosnę za nieduże pieniądze, a ty, jak widzę jesteś specjalistką. Pozdrawiam Iwona P.
OdpowiedzUsuńIwonko... z przyjemnością na zakupy... wiosna inspiruje do ekscytujących zmian... bo kiedy jak nie teraz? :-)) Ściskam serdecznie:-))
UsuńW przesądy żadne nie wierzę - jakoś nie przemawia do mnie, że określone przedmioty czy czynności mogą determinować moje życie.
OdpowiedzUsuńWspaniale wyglądasz, tak wiosennie i radośnie, Dorotko.
Uściski.
Życie to taka skomplikowana machina różnych emocji, spraw, doznań... trudno w tym wszystkim się rozeznać:-)) Ściskam Cię Małgoniu bardzo serdecznie:-))
UsuńW przesąd o lustrze niestety wierzę. W pechowość trzynastego również(dlatego w tym dniu nie ruszam się z domu). Moja koleżanka, gdy stłukłam kiedyś coś, widząc moje zdenerwowanie, odparła "gdzie się tłucze, gdzie się leje, tam się zawsze dobrze dzieje" i tego się trzymam. Stylizacja bardzo tania i udana. Ukłony.
OdpowiedzUsuńStłuczonego lustra też jakoś się boję;-) Buziaki przesyłam:-)
UsuńRozumiem że odkupowac nie musiałaś? Ja mam chyba złych teściów bo o wszystko problem plastikowy pojemnik czy kieliszek aż strach pomyśleć co by było jakbym wylała puszkę z farba ... płacenie i odkupowanie wszystkiego
UsuńJakoś nigdy nie wierzyłam szczególnie w przesądy. Większości z nich w ogóle w swoim codziennym życiu nie dostrzegam :)
OdpowiedzUsuńPrzesądy wyszły ostatnio z m ody... ale są tacy co twardo się ich trzymają. Każdy ma prawo wyboru:-) Buziaki:-)
UsuńNie wierzę w przesądy. Prędzej w łut szczęścia. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńWiara w szczęście, że przybędzie(choć aktualnie gdzieś urlopuje;-)) jest bardzo wskazana, bo daje podstawy do chęci życia. Pozdrowionka:-))
UsuńJa też nie wierzę w przesądy i wkurza mnie kiedy teściowa mi głupoty opowiada. Oburza się że mnie to nie bierze. No cóż nie kłócę się specjalnie, ale swoje wiem. Super stylizacja.
OdpowiedzUsuńSuper!
OdpowiedzUsuń