17:51:00

Mężczyźni... wszyscy są tacy sami, różnią się tylko imionami.


Nie ma w tym zbiorze żadnej przypadkowości... wszyscy są z krwi i kości. I mieli szczęście albo pecha, że stanęli na mojej drodze.

Adam – lat 47. Lew. Wykształcony prawnik z prawniczej rodziny (chwilowo szukający zaczepienia), pasjonat sportu, zdrowego jedzenia. Kochający tato. Seks jest dla niego bardzo istotny... niestety kobiety jedynie postrzega jako przedmiot swojego zaspokojenia. Na pozór empatyczny i pomocny człowiek, jednak wisząc z Tobą na tej samej linie, nie możesz być pewna czy w chwili zagrożenia sam Cię nią nie owinie... i nie będzie miał z tego powodu żadnych wyrzutów sumienia. Trudno, takie jest życie – dopowie patrząc Ci prosto w oczy.
Bronek – 59 lat z wykształcenia rolnik, samotny singiel, szukał miłości swojego życia i znalazł, tylko, że ona chciała kogoś innego i w ten sposób oboje są teraz osobno samotni.
Czesław – inżynier – dzisiaj 80 lat, ale zawsze dbał o swoją kondycję tak, że ledwo 65 można by mu dać. Typowy czaruś, ale bardzo dobry człowiek, który pomoże w odpowiedniej chwili. Niezwykle elokwentny, ciągle pracujący zawodowo, pies (ale niegroźny - więcej szczeka niż gryzie) na kobiety. Mój pierwszy przełożony w przedsiębiorstwie, gdzie byłam kierownikiem kadr.
Daniel – ekonomista z tytułem magistra własna firma, duże pieniądze... odpowiedzialny i honorowy. Obecnie tuż przed siedemdziesiątką ale ciągle przystojny, typ gentelmena i uwodziciela w jednym. Łysawa czaszka od urodzenia, wyłupiaste lekko, niebieskie oczy do dzisiaj rozglądają się za zgrabnymi łydkami kobiecymi. Podrywacz z jednej strony, a z drugiej zazdrosny o swą kobietę.
Edward – tuż przed sześćdziesiątką, bardzo kulturalny szef dużej firmy. Spokojny, empatyczny, dobry człowiek, ale z jakąś tajemnicą. Niezwykle obrotny... starsza żona wymieniona na młodszy model, taki z nogami aż do nieba. Dwie córki z pierwszego małżeństwa i synek ledwo teraz zaczynający szkołę, ale po japońsku gadający solidnie. Tatę niestety nie cieszą już żadne przyjemności, głównie narzeka i biadoli, że już lepiej nie będzie, tylko coraz gorzej. Po godzinnej z nim rozmowie sama stajesz się malkontentką.
Fryderyk – wysportowany 47 latek, złota rączka, która zna się na wszystkim... kocha muzykę i jest w tej miłości zagłębiony po uszy. Po rozwodzie z żoną, która zakochała się w innym, też po uszy, w wyznaczone dni zajmuje się trójką swoich dzieci, które rozpieszcza niemiłosiernie. Ogólnie tchórzliwy przypadek, nie potrafi postawić na swoim... woli powiedzieć, że ma wszystko w d.... .
Grzegorz – rozwodnik po czterdziestce, z zawodu historyk, pasjonat sportu z dobrymi wynikami. Minimalista, nie przejmujący się gadżetami. Rozmiłowany we filozofiach przeróżnych, ciekawy rozmówca. Dobra dusza, solidny przyjaciel. 
Henryk – uważa się za pępek świata, ale daje się okiełznać na chwilę... gdyby znalazł partnerkę, która umiałaby to zrobić i cierpliwości wystarczyłoby jej więcej niż chwilę.
Igor – pieniądze, seks...seks... pieniądze i tak w kółko. Owszem rodzinę ma, bo wszyscy koledzy mają, a on nie lubi się wyróżniać źle, w ten sposób wszystkich robi w tzw, ciula.... a latka lecą i nie wystarczy wdzięk osobisty, trzeba będzie pogrubić portfel, albo zdać się na łono rodziny i tam znaleźć wreszcie swoje spełnienie.
Jacek –  47 latek, od marca do października ganiający w krótkich spodenkach (nawet różowych) kombinator pierwszej wody, który nie potrafi wziąć odpowiedzialności za swoje czyny na swoją klatę. Gotów jest poświęcić innych byle obronić swoje różowe siedzisko. Rozwiedziony... kto chciałby być z takim śmiesznym, bezjajowym chłoptasiem.
Krzysztof dla przyjaciół Kuba – lat 57, lubuje się w kolorowych oprawkach okularów, z grubymi szkłami, za którymi ma schowane swe kaprawe, chciwe oczka. Przedsiębiorca, onegdaj producent ptasiego mleczka, prowadzący znaną w mieście restaurację, pośliznął się na nieudanej budowie lodowiska, a potem stwierdził, że od lodu woli wodę i prowadził basen miejski w dawnej synagodze... potem branża paliwowa w różnych rejonach Polski itd.... oczywiście na podstawione nazwiska, wszystko to załatwia w ten sposób, że do swoich poczynań wykorzystuje innych, zwłaszcza kobiety, te w trudnej sytuacji materialnej – on nigdzie nie figuruje, nie ma nic, nawet skarpetek, chociaż jeździ wypas samochodami, mieszka w  wielkiej ekskluzywnej, prawie od nowa postawionej chacie. Jest bezwzględny, bezlitosny i pozbawiony sumienia, dla pieniędzy wykorzysta każdego i nie cofnie się przed niczym... łącznie z zastraszaniem przez jakiś dziwnych typów. Chodzi sobie wolny, ma sztab prawników znanych z pierwszych stron gazet i szczyci się tym, że ma zabezpieczone wszystkie fronty. Generalnie powinien prowadzić makaroniarnię, tak wszystkim z wdziękiem nawija makaron na uszy. Szantażysta i impotent molestujący kobiety... Teraz jego szemrane interesy prowadzą synowie, swoją partnerkę wycofał już z różnych rad nadzorczych, prezesur spółek, gdzie faktycznie on był głównodowodzącym a ona ma teraz wyrok więzienia w zawiasach. To w ramach jego miłości do niej 😉Jest niewypłacalny rzekomo, ścigają go ludzie z całego kraju o mniejsze i większe pieniądze, niewypłacone zobowiązania. A rzeczywiście facet ma kupę kasy, którą szasta na lewo i prawo zwłaszcza w lokalach Starego Browaru.
Leszek – trzy lata ode mnie starszy postawny bardzo, biegał za mną w podstawówce... koledzy naśmiewali się z niego, bo był taki wielki, a ja kogoś innego, mniejszego 😉 miałam na oku. Będąc już mężatką spotkałam go przypadkowo na ulicy, weszliśmy do kawiarni, a tam przez godzinę dopytywał się dlaczego nie chciałam być z nim... nie mógł pogodzić się z tym. To smutne było. Nie ożenił się.
Łukasz – niezwykle uzdolniony młody człowiek, niezrozumiany w swoim środowisku, bo nie lubi alkoholu, zabawy w tym stylu go nudzą, a problemy z tipsami jego dziewczyny go irytują. Zadaje mi pytanie, co ma z tym zrobić? Robić swoje, rozwijać się i nie obracać na nikogo, a to o czym marzy samo się wreszcie zdarzy.
Michał – przed czterdziestką, dumny tata dwóch synów... podobno szykuje się na trzeciego. Fizyk o ogromnym potencjale intelektualnym, skąd w głowie jego wiele pomysłów... pracoholik, lecz bardzo rodzinny. Wie, że nieujawnianie uczuć szkodzi zdrowiu i dlatego nie ma z tym problemu, niezwykle wrażliwy.
Norbert – z wykształcenia historyk, z musu doręczyciel poczty, sport i dzieci to jego życie po latach wielu błędów, również tych z alkoholem.
Oliwier – pedant, wymuskany i wycacany na każdego patrzy z góry... uwielbia być w świetle, na pierwszym planie. Nie słucha co się do niego mówi, bo zresztą nie ma na to czasu, bo on zabiera cały czas (gdyby to chodziło o radio, powiedziałabym, że antenowy)... do tego zawsze ma rację i nie pozwoli sobie przedłożyć żadnej innej. Określa się mianem człowieka z wyższej półki. Zdaje się, że nie zdaje sobie sprawy, że na końcu wszystkie półki są na tym samym poziomie.
Piotr – żona, czwórka dzieci i pasja do nieba i gwiazd, profesor astronomii... miałam przyjemność spędzić z nim osiem lat w jednej klasie, w szkole podstawowej. Niewielkim był chłopaczkiem w tym czasie, gdy na spotkaniu klasowym w 2008 roku go zobaczyłam, to swoją posturą zasłonił dwoje innych osób.
Roman – technik ogrodnik... konformista...ponoć zmuszony przez ojca do wykonywania tego fachu, silnie związany pępowiną z mamusią i jej siostrą (co dziwne się wydaje). Nie wyniósł z domu miłości, więc sam się z niego wyniósł szukając pokrzepienia u kobiet... tylko ani pierwsza... ani druga żona nie zgadzały się na niewolnictwo, a inne szybko rozumiały o co mu chodzi. Teraz jest sam ze sobą i chyba lubi ten stan.  Mam nadzieję, że nie zrani już żadnej kobiety. Typowy hedonista,  z tych co modli się pod figurą i przed telewizorem, gdy jest msza, a diabła ma za skórą. Dobrze operuje nożem, jeśli chodzi o pocięcie kobiety.
Stephen – uroczy przedsiębiorca z Niemiec, taki typ poukładanego Roberta Redforda z czasów gdy był młody, poliglota z niezwykłym poczuciem humoru. To poczucie humoru tak nim owładnęło, że zapomniał mi oddać pożyczone pieniądze... i to wcale nie jest śmieszne.
Teodor – czarujący sześćdziesięciolatek, tonący w liczbach, przepisach i cyferkach... ulubieniec kobiet... lekka wada wymowy sprawia, że musisz dobrze nasłuchiwać o czym mówi, bo dodatkowo mówi bardzo szybko. Przyjaciel... przejmuje się każdym i w tym natłoku zamartwiania, zapomina o sobie i o tym, że nieocenieni też spoczywają na cmentarzu.
Wiesław – kochający muzykę, wydał w Zaiksie dwie płyty gdzie gra na gitarze i śpiewa.... sam napisał muzykę, tekst i zaaranżował... lubię słuchać tych płyt... niestety sam nie potrafi zadbać o siebie, potrzebuje kobiety, która by nim kierowała. Lubi stare samochody i perfekcję w tym co robi, jeżeli zacznie wreszcie robić. Niezwykle inteligentny, marzyciel bez kontaktu z rzeczywistością.
Zbyszek – krzyżówkę w Przekroju potrafił rozwiązać przez piętnaście minut, magister towaroznawstwa, koneser znaczków pocztowych, rozmowy z nim trwały do późnej nocy i miał wyjątkową zaletę ... kochał mnie za nic i nigdy się ode mnie nie odwrócił.

Ten wykaz nie ma świadczyć o tym, że mężczyźni to sami wrogowie, którym tylko na jednym zależy, czyli na seksie i wygodnictwie. Jeżeli chcemy żyć w przyjaźni z mężczyznami musimy pomyśleć o tym, że od nas wiele zależy to jak oni się zachowują. Też dryfują na łódce życia i z tymi wartościowymi należy zawiązać przymierze, próbować zrozumieć, nadać związkowi szacunek, nie tylko obwiniać, obrzucać obelgami, a już na pewno bezwarunkowo się nie poddawać. Oni też mają prawo do niepewności, a czasem wychowywani przez rodziców, że ponoć "mężczyźni nie płaczą" duszą się w tych swoich kłopotach. I tak pozbawieni odpowiednich wzorców zdarzają się być roszczeniowymi, nabuzowanymi złością bachorami i leniwymi, rozkapryszonymi władcami. Ale oni też cierpią, bo przecież odczuwają, że coś nie gra jak powinno.

Każdy z nich chciałby być macho, ale żyjemy w takim okresie, kiedy kobieta już nie jest zahukaną kurą domową i potrafi poradzić sobie bez mężczyzny. I oni to widzą i zwyczajnie się boją, zaczynają być sfrustrowani. A moja babcia miała na to dobrą radę: przytakuj, ale rób swoje i zawsze tak obróć by to sprawka była jego, nieistotne czy dobra czy zła... facet musi czuć się potrzebny, więc tak kręć tą jego głową by nigdy nie domyślił się, że to Ty jesteś kierującą w tym zespole. Zaproś go do obierania ziemniaczków, bo on to robi najlepiej, a odkurzanie to dla niego pestka, Ty w tym czasie przygotujesz się na miły z nim wieczór i pokażesz nową koszulkę... obiecasz... jeszcze co nieco.
I radzę Ci wnusiu nie krytykować zbytnio jego poczynań, decyzji – r o z m a w i a j.
Chyba, że zdarzy się przypadek beznadziejny – to go s k r e ś l, bo życie masz tylko jedno, niezależnie sama czy z kimś, starzeć się będziesz jednakowo. 

I tu Babciu Kochana nie zgadzam się z Tobą .... z byle kim starzejemy się szybciej niż z kimś przez kogo jesteśmy autentycznie kochane, a same to dopiero jest l u z , kiedy wszystko możemy, a nie musimy nic 😉







66 komentarzy:

  1. Widzę mężczyzn do wyboru do koloru;) Ja mam swojego jednego i jestem zadowolona;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ostatnie zdanie- rewelacja! Zawsze masz świetne pomysły na posty. Mega oryginalne. Aj Ci faceci. Ja ich już nie rozumie...choć oni nie rozumią mnie, wiec jest równo.:D Ja mam nadzieję, że spotkam unikalnego dla mnie.:D Miłego wieczorku piękna kobieto.:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za pełne życzliwości słowa i ściskam serdecznie:-)))Na pewno spotkasz...to staje się nagle i niespodziewanie:-)))

      Usuń
  3. Ale tajny post! Prawdą jest, że facet musi czuć się potrzebny. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Facet wcale nie jest skomplikowany, tylko każdy ma nieco inną instrukcję obsługi;-))

      Usuń
  4. Ślicznie wyglądasz. A co mężczyzn, jeszcze jestem za młoda by osądzać :p a raczej pakować wszystkich do jednego worka. Ogólnie ubawiłam się przy tych opisach imion. :D dobre ogłoszenia.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Ci Sikoreczko za przemiłe słowa i oczywiście nie pakuj wszystkich do jednego wora, bo to nie byłoby sprawiedliwe:-)))Ja nikogo nie oceniam, ja tylko opisuję i nic więcej:-)

      Usuń
  5. Zdecydowanie zgadzam się z teorią, że mężczyzna jest głową, a kobieta szyją.
    I jak dobrze pokręcimy szyją, to głowa nie ma już innego wyjścia:)
    Oczywiście trzeba to robić w bardzo wyrafinowany sposób:)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj tak, to jest cały majstersztyk;-))) Ściskam mocno:-)))

      Usuń
  6. Twoja babcia miała rację:)))jak zawsze bardzo fajny post:)))ślicznie wygladasz:)))Pozdrawiam serdecznie:)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Ty Reniu niezmiennie życzliwa i kochana:-) Całuję Cię mocno:-)))

      Usuń
  7. Ah Ci faceci, przeczytałam w ciekawością ;) Bardzo lubię Twój styl pisania. To mógłby być dobry materiał na książkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Z przyjemnością się czytało :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Oj oni są łasi na wszelkie pochwały, żeby tylko na nich nie narzekać, a będziesz idealną partnerką - ale tak się nie da ;) Sposób babci był sposobem na zapewnienie sobie świętego spokoju w związku ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak właśnie...trochę udawane życie, a przecież nie o to chodzi...skoro żyć we dwoje to z pełną szczerością:-)))

      Usuń
  10. Dorotko, tekst jak zawsze pochłaniam jak spragniony wędrowiec wodę na pustyni. A tytuł - prawdziwy strzał w dziesiątkę:)
    Uściski.
    Ps. O stylizacjach już nawet nie piszę, bo za każdym razem wyglądasz zjawiskowo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A Ty Małgosiu jak zwykle niezmiernie życzliwa...kłaniam się nisko i z wdzięcznością ogromną:-))dziękuję za Twoje dobre słowa:-)

      Usuń
  11. Ja bardzo się cieszę, że od razu trafiłam na mojego obecnego narzeczonego. On się zmienia dla mnie, a ja dla niego :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tak trzymać dalej;-) Serdeczności dla Obojga Was:-))

      Usuń
  12. Wdzięcznie kłaniam się nisko:-)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Zdecydowanie zgadzam się z poglądem, że na nasz wygląd i samopoczucie ma ogromny wpływ mężczyzna stojący u naszego boku.
    Pozdrawiam ciepło:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Twoja Babcia była bardzo mądrą kobietą:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Większość z tego co wiem, to właśnie od Babci się nauczyłam:-)) Buziaki:-)

      Usuń
  15. całkiem pokaźny zbiorek :) ja własnie ostatnio rozważam tematy dotyczące wspólnego tudzież osobnego starzenia się i jakoś pewnik, że i tak się zestarzejemy nie pomaga ;) pozdrawiam jesiennie, słonecznie mimo dzisiejszej aury deszczowej takiej, ponurej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za Twoją refleksję i pozdrawiam prawdziwie słonecznie, bo akurat słonko nawet świeci:-))

      Usuń
  16. Jak zawsze bardzo pozytywny wpis. Trochę śmieszny,ale prawdziwy.

    OdpowiedzUsuń
  17. Przyznam iż opisów facetów nie czytałam, tylko meritum ;)
    Zgadzam się z Tobą. Mimo iż nie mam jeszcze 4 lat coś już o życiu i facetach wiem...

    Cudna chusta i świetne zdjęcia!!!

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja miałam do mojego dużo szczęścia i mam nadzieję, że nic się w tej kwestii nie zmieni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I tego się trzymaj...jak zechcesz tak będzie:-)) Buziaki:-))

      Usuń
  19. Cudowna moja kobieto :) Brawo za świetny tekst, prawdę i przesłanie :)
    Lista wraz z charakterystyką pobiła nawet tekst "Baśki" Wilków.
    Uściski wirtualne Dorotko.
    PS. Stylówka jak zawsze mega.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Ci Kochanie za przemiłe i dobre słowa:-)) Ściskam mocno:-))

      Usuń
  20. Szkoda Leszka. ;) .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi go żal, ale inaczej w gwiazdach było pisane:-)) Buziaki:-)

      Usuń
  21. Mój czasem też z innej planety no ale co byśmy zrobiły bez tej "marnej"płci 😀

    OdpowiedzUsuń
  22. Zabawny, troszkę smutny post. Przegląd facetów, ze ho ho...może to trochę nasza kobiet wina, że ci mężczyżni są jacy są, może za bardzo są rozpieszczani, wyręczani w dzieciństwie :/ Pierwsze trzy lata życia decydują o naszym charakterze. Ech jakby nie było to fajnie się czytało:). Ślicznie wyglądasz, tak bardzo młodzieńczo i na szczęśliwą kobiete!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś moja , często tu wspominana Babcia powiedziała mi też takie słowa: nie ma co na nich narzekać tylko od małego dobrze wychowywać , a przede wszystkim uczyć szacunku...to potem ma się prawo do wymagania...Czyli dokładnie powiedziała Twoje dzisiejsze przemyślenia. Serdecznie pozdrawiam:-)))

      Usuń
  23. ahhhhh.... może sie kiedyś odnajdziemy z tym.... ponoć każdy ma drugą połowę....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...bo ja wiem...moja Babcia mówiła też,że każda potwora znajdzie swojego adoratora;-)))

      Usuń
  24. Twoja babcia Dorotko to bardzo mądra kobieta, tylko czasy się nieco zmieniły. Właściwie to chyba bardziej zmieniły się kobiety :) Jesteś świetną obserwatorką.
    Tekst jak zwykle błyskotliwy i ciekawy.
    Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za życzliwe słowa:-), a Babcia była niezwykła choć prosta kobieta, ale klasę miała niesamowitą:-) Pozdrawiam Cię Ewuniu bardzo gorąco:-))

      Usuń
  25. Spory zbiorek....fajny tekst. Kiedyś słyszałam powiedzenie o kobietach, ale równie dobrze pasuje do mężczyzn: mężczyźni, gorzej bez nich, ciężko z nimi a zabić nie można......coś w tym stylu. Miałam to szczęście, że trafiłam na mężczyznę którego na pewno nie zabiję, i choć czasem bywało nerwowo(ostatnio bardzo rzadko to się zdarza), to bez niego byłoby mi źle. Pięknie wyglądasz Dorotko. Uściski:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To On zadowolony musi być...wie, że tak bardzo go kochasz i ze szczęściem swoim kojarzysz:-)? Serdeczności gorące Wam Obojgu przesyłam:-))

      Usuń
  26. Wow jaki zbiór ;D Nie wiem czy chciałabym , żeby ktoś napisał to o kobietach. Chodzi mi o tytuł. Zaraz wszyscy do jednego wora ? Chyba jednak ludzie trochę się od siebie różnią. Super zdjęcia. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musiałam jakoś zaczepić;-) Jasne, że każda, każdy jest inny - na szczęście:-) Dzięki za dobre słowa i pozdrawiam serdecznie:-))

      Usuń
  27. Troszkę jest tych facetów.... :D Pierwszy raz spotykam się z tego typu tekstem, ale uważam, ze świetna sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za uznanie i pozdrawiam bardzo serdecznie i mocno:-))

      Usuń
  28. Ale, że co?Że Leszek przez Ciebie się nie ożenił :( ? Świetny męski alfabet ;).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...tego nie wiem, wiem tylko, że nie uczynił tego i dłuższe opowiadanie by to wyjaśniło, ale nie teraz na nie pora:-) Dzięki serdeczne i ściskam gorąco:-))

      Usuń
  29. ' Kiedy wszystko mozemy, a nie musimy nic' Piękne słowa Kochana !! Facetów wrzucam do jednego worka, prócz Mojego Męża, bo to i moja Mamcia przyznała że Mój Mąż to Perła hihi :) Buziaczki :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, jak perła to tylko jej pilnuj, a tym bardziej, że ma certyfikat mamusiny;-) Ściskam gorąco:-)

      Usuń
  30. Świetny pomysł na posta! Ja znalazłam swoją drugą połówkę, bratnią duszę i najlepszego przyjaciela. Dzieli nas 24 lata ale myślimy w tym samym kierunku:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lata nie mają znaczenia, mój pierwszy mąż był ode mnie starszy 15 lat... w ogóle tego nie odczuwaliśmy...niestety zmarł. Drugi był 4 lata młodszy, a dziś wydaje mi się, że 40:-)) Życzę Wam wszystkiego najlepszego:-))

      Usuń
  31. Właśnie sobie przypomniałam lato i tą huśtawkę, mega frajdę na niej miałam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do dzisiaj lubię się bujać:-))) Pozdrawiam serdecznie:-)

      Usuń
  32. Świetnie piszesz - aż miło mi czytać :) Zdjęcia są świetne - wyglądasz bardzo energicznie,na odległość bije od Ciebie radość życia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopóki jest życie musi być radość:-)) Pozdrawiam serdecznie:-)

      Usuń
  33. lubię to nasze istnienie, właśnie dlatego, że w różnych momentach naszego życia spotykamy różnych ludzi (którzy też są w różnych momentach ich życia) i różnie ich odbieramy, wywołują w nas przeróżne emocje, a my zbieramy życiowe doświadczenia, dzięki którym jesteśmy za każdym razem nieco inaczej inaczej odbierani przez nowe osoby, które pojawiają się na naszej drodze ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pięknie to ujęłaś...nic ująć, nic dodać:-) Całuski:-)

      Usuń

Copyright © Stara Kobieta... i ja , Blogger