15:57:00

DOBRE RADY - koniec z nimi?


UŚWIADOMIŁAM SOBIE

Że skoro przychodzi mi do głowy, żeby dawać komukolwiek dobre rady, to już nie ma miejsca u mnie na wariactwo z błędami i śmiesznościami. Uspokój się kobieto... życie jest zbyt krótkie by się zbytnio zastanawiać, trzeba przestać tak poważnie traktować siebie i pozwolić sobie na błędy

BO PRAWDA JEST TAKA, że żeby szczęśliwą być osobą, to naprawdę niewiele trzeba (to nie rada, to doświadczenie jest)... Po prostu to co wydaje się nam złe, przekuć na sukces trzeba. Podam przykładów sześć.

1. Skoro nikt nie traktuje mnie poważnie, to sama też nie będę... może znajdzie się ktoś przypadkowo, że będzie inaczej - zaczekam... tymczasem trzeba żyć tym co jest, czyli bawić się... 

2. Czy sytuacja jest dobra czy zła, to ma zaletę - zmieni w końcu się!

3. Nikomu nie zazdroszczę niczego - to strata czasu.  Mam wszystko czego potrzebuję.

4. Jestem stara, ale dumna z tego faktu, że udało mi się dotrzeć do tego momentu i to jest o wiele lepsze niż alternatywa - umrzeć młodo... znowu jestem na wierzchu :-))) I co najważniejsze: nie przestaję się bawić... brak zabawy postarza bardzo!

5. Życie nie jest sprawiedliwe, ale i tak mi się podoba.

6. Kiedyś martwiłam się różnymi problemami - z perspektywy czasu nauczyłam się, że nie warto... bo za takie pięć czy dziesięć lat, to będzie zupełny bzdet. Martwiłam się, że mam już 5 dych, a tu proszę... jest gorzej (jeszcze więcej dych)... poślubiłam technika ogrodnika, to przesadził tak bardzo, że wykopać go musiałam. Poprzedni mgr towaroznawstwa - jedyny towar, na którym się poznał, to byłam ja, a potem się zmęczył i umarł sobie. Teraz szukam archeologa, który im starsza będę tym bardziej będzie mnie kochał... wiadomo wykopaliska będą do końca go nęcić jak to archeologa ;-) Dzisiaj się cieszę, że jest dzisiaj!   

JAK NIE DAJĘ RADY, TO NIE KOŃCZY SIĘ ŚWIAT

Po prostu nie daję z czymś rady i tyle. Nie wyrabiam się, to się nie wyrabiam, czasem nie zadowolę wszystkich i oni są niezadowoleni... biedacy ;-) Nie idzie zadowolić wszystkich! Ale to nie znaczy, że jestem bezwartościowa, leniwa i zła... tak się stało i już. Ponoszę porażki, ale to nie znaczy, że jestem porażką... tak się zdarza i już! Nie zawsze wszystko wychodzi tak jak się chce, jak pragnie, jak marzy. Tak się zdarza i już :-))

DOBRYCH RAD   w odpowiednim czasie, od dobrze życzących mi, kochających mnie ludzi - nie słuchałam. Harda byłam i wszystko wiedziałam najlepiej... harda ciągle jestem, tylko nie jestem już taka "wszystkowiedząca najlepiej" i dystans do siebie mam. Ten dystans pozwala mi na zaprzestanie ubolewania nad sobą, pieszczenia swoich kompleksów i tulenia się w żałości, karmienia smutkami związanymi z miłością Pana B., albo innymi, prawdziwymi czy wymyślonymi ze słabości swojej.

BEZ WZGLĘDU NA TO CO UCZYNIĘ, to ludzie i tak gadać będą, oceniać, krytykować nawet hejtować... dlatego luz... jestem skłonna wymyślić sobie wszystko, dosłownie wszystko co mnie zadowoli i żadna dobra rada mnie nie powstrzyma bym po swojemu czegoś nie zrobiła. 

ZDRADZĘ WAM SEKRET SWÓJ - JESTEM CHOLERNIE BOGATA!!! 

I jednak tu, dobrą radę Wam dam... jestem bardzo bogata, bo? Nigdy nie fetyszyzowałam* pieniędzy.

Za pieniądze można kupić wiele, ale nie warto dla nich żyć... jestem bogata, bo kocham i jestem kochana, i doświadczam tego każdego dnia. To bogactwo wzięło się z tego, że kocham siebie, no i inni, ci koło mnie... biorą ze mnie przykład i kochają mnie :-)) Dobrze im poradziłam ;-)) A kocham? Bo trudno nie kochać kogoś, kto mnie kocha :-))) albo tych, którzy tego potrzebują :-))

A MIŁOŚĆ działa jak narkotyk... codziennie jestem pod wpływem :-))) I Wam życzę takiego stanu, że rzeczywistość porzucamy, a w afrodyzjaku się zanurzamy i wszystko staje się łatwe, proste, piękne :-))

*Fetyszyzowanie pieniędzy - za pieniądze kupić można dom i luksusy wszelkie... ale co z tego... to jest tylko środek, np. do zakupu psa... ale czy zmusisz go do machania ogonem (?)




2 komentarze:

  1. Bardzo słuszne podejście. Każdy ponosi porażki, nie da się spełnić wszystkich oczekiwań, zadowolić każdego, więc luzik :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Stara Kobieta... i ja , Blogger