21:34:00

WSTYD - TEMAT WSTYDLIWY*

WSTYD

Wstyd, różne ma oblicza. To uczucie, wartość, "bezwartość" również. Zależy jak się na wstyd spojrzy i kogo oraz czego dotyczy. Każdy człowiek raz, a może więcej doświadcza uczucia wstydu za siebie, za innych... bywa, że wstyd zmienia jego życie i do końca jest też w nim obecny. Tak samo kobieta, mężczyzna, dziecko, czy młodzież wstydu doświadcza. Czynniki są zależne od sytuacji i ludzi, którzy w niej uczestniczą. O wstydliwych sprawach nie lubimy mówić, wracać do nich, rozpatrywać na wiele sposobów. Najczęściej chcielibyśmy po prostu zapomnieć. A przecież przeżycie wstydu, choć nie jeden raz narusza naszą godność, poczucie bezpieczeństwa, to potrafi też być doświadczeniem dającym dobrą nauczkę i  będącym niezwykle ważnym dla naszego przyszłego życia. Z każdego wstydu można, należy wyciągnąć coś dla siebie dobrego. Nie zawsze to musi być dla nas hańbiące czy poniżające. Tak więc gdy doszliśmy już do tezy, że doznany wstyd może mimo swej bolesności być istotną dla nas nauką, rozpatrzmy wszystkie (mniej więcej wszystkie ;-)) jego wymiary... tej emocji, która potrafi odebrać nam pewność siebie, więc tak ważne jest by się z nią dobrze zaznajomić.

WSTYD hańbiący (infamia)

Ten wstyd bierze się z tego, że uczyniliśmy coś bardzo, bardzo złego i nie tylko my sami o tym wiemy, ale ludzie skrzywdzeni i Ci, którzy się o naszych czynach dowiedzieli - uznali nas za niegodnych. Tym sam zhańbiliśmy nasze dobre dotychczas imię. 

WSTYD z powodu blamażu

Pojawia się wtedy, gdy jakąś reakcją, zachowaniem nieodpowiednim, się wygłupimy. A tego cofnąć się nie da i w pamięci nie tylko naszej pozostanie. Tak więc warto zważać na słowa i zachowania, nim się ośmieszymy i skompromitujemy. Najpierw myśl, później czyń :-)

WSTYD z powodu skrępowania

Najczęstszy jest wtedy, gdy musimy odkryć swoją prywatność tak bardzo skrywaną... rozebrać się do badania u lekarza. Pozwolić mu "wejść" w naszą intymność. Nie dla każdego jest to komfortowa sytuacja.

WSTYD z powodu upokorzenia

Gdy ktoś ogląda nas w sytuacji dla nas niewygodnej i bezsilność łapie za serce. Odczuwamy poniżenie. Nic nie możemy uczynić, by odwrócić tę sytuację. Nasza godność zostaje znieważona. Wtedy też gdy się staramy, a nikt naszego starania nie zauważa, to też czujemy się upokorzeni i zawstydzeni, że daliśmy się tak wmanewrować.

WSTYD z powodu niewiedzy

Jesteśmy w większym gronie, konwersacja rozwija się pięknie i nagle dostajemy pytanie. Nie znamy na nie odpowiedzi. Choć odpowiedź jest ogólnie dostępna i dzieci z podstawówki wiedzą takie rzeczy. Nasze dyletanctwo nie ma usprawiedliwienia. Tu trzeba umiejętnie wyjść z sytuacji, czy to żartem, czy zmianą tematu. Niesmak raczej pozostaje.

WSTYD  z powodu utraty niezależności

Spowodowanej stratą możliwości finansowania się samemu, czy też choroby nie pozwalającej na samowystarczalność jeśli chodzi o zwykłe, codzienne czynności. To wstyd bardzo dojmujący, przejmujący i smutek w życie wprowadzający. Zwłaszcza dla osoby przez całe życie aktywnej, to współczucie, którego doświadcza od innych pomagających mu w trudnej sytuacji osób, jest bardzo... bardzo deprymujące.

WSTYD spowodowany nieśmiałością

Wstydzimy się okazywać nasze uczucia, wstydzimy się zadawać pytania i oczekiwać odpowiedzi, wstydzimy się wypowiadać przed ludźmi, wstydzimy się prosić, wstydzimy też przepraszać, wstydzimy się przebaczać, wstydzimy się walczyć po prostu o nas.

WSTYD za innych

Tego wstydu ostatnio za wiele. Brak mi słów. Tu każdy swoje może swoje racje wypowiedzieć. 

WSTYD z powodu wyglądu

Nie powinniśmy takiego wstydu odczuwać, bo byłoby to dla nas emocją zgubną. Wstydem prawdziwym jest niekochanie siebie. Nie po dostaliśmy dar życia (nie z każdej komórki jajowej miało szczęście powstać życie ;-)). Nie tego oczekiwali od nas nasi rodzice  ;-)

WSTYD toksyczny

Wynikający z myślenia o sobie, jako kimś gorszym, niewartościowym. Wstyd, gdy wypieramy się siebie. Żyjemy zestresowani. Udajemy kogoś innego niż jesteśmy, żeby ukryć swoje prawdziwe ja nie tylko przed innymi, ale najgorsze, że przed samymi sobą. No i depresja gotowa. Ten toksyczny wstyd, że nie jesteśmy tacy jak wymaga od nas szkoła, uczelnia, szef, najbliższa rodzina... że nie potrafimy podołać nałożonym obowiązkom w sposób nas satysfakcjonujący... ta presja powoduje, że narasta w nas konflikt wewnętrzny. Od tego droga bliska do uzależnień od alkoholu, leków i jeszcze dalej. A warto sobie zaufać, polubić swoje wnętrze takie jakie jest. Pożyć bez napinania, na luzie większym. Świat nie rozpadnie się od tego, że będziemy w czymś gorsi, nie zdamy jakiegoś egzaminu, popełnimy niezręczność jakąś. Naturalnym jest aby znając swoje ograniczenia, zaakceptować je dla naszego zdrowia psychicznego. A co za tym idzie fizycznego. A rumieniec naszą twarz oblewający, może być uroczo zniewalający :-)

WSTYD pozytywny

Taki wstyd gdy mamy go z poczucia winy, braku odpowiedzialności, braku odwagi w trudnej sytuacji - ten wstyd nie podcina skrzydeł, tylko informuje, że niechcąco, bezmyślnie czasem... popełniliśmy gafy, a czasem czyny niezgodne z naszym sumieniem, wyznawanymi wartościami, sprzecznymi z  zasadami ogólnymi i? I powinniśmy wyciągnąć wnioski na przyszłość, by nie powtarzać tych samych wstydów.

WSTYD fałszywy, udawany

Gdy ktoś udaje, że się wstydzi swojego zachowania, a tak naprawdę, w duszy gra mu duma i zadowolenie. A wszystko po to, żeby ukryć swoje prawdziwe myślenie i jeszcze zrobić dodatkowo dobre wrażenie. Nazwałabym to dodatkowo tchórzostwem (lecz to temat na inny raz).

POSTAWMY NA:

Szczerość, asertywność, otwartość, tolerancję, radosny stosunek do siebie i ludzi... a wtedy, te najczęściej też wyniesione z domu poczucia wstydu np. dotyczącego nie najwyższego statusu ekonomicznego, czy pochodzeniowego przestaną nami kierować i zatruwać nasze życie. Oczywistą też prawdą jest, że jeśli w dziecku jeszcze małym obudzimy jakieś nieistotne poczucie wstydu, że jest grube, nieładne, nie dość w czymś dobre - to  przerodzi się ono, w obniżone poczucie wartości własnej. I dzieje się tak jak wcześniej przedstawiłam. Rozmawiajmy o wszystkim, a nie najemy się wstydu i innych przed nim uchronimy. Wierzcie mi, wiem o czym mówię!

WSTYD - TEMAT WSTYDLIWY* Wstydów codziennie ludzie doświadczają wielu. Szeroka jest ich paleta. Nie sposób wszystkich wymienić. Ważne, żebyśmy tak żyli, byśmy na końcu swojej drogi (w podsumowaniu) swego całego życia się nie wstydzili :-))

A Wy? Jaki wstyd odczuwacie najczęściej? ;)





7 komentarzy:

  1. Gafy to ja potrafię popełniać, ale nie myślę o tym jakoś bardzo długo ;) Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wstyd mi się przyznać,że wstydzę się swojego wstydu:)A całkiem serio to wstydzę się już tylko u ginekologa...:)W dzisiejszych czasach nikt nie ma wstydu,jest buta i bezczelność.Wstyd staje się anachronizmem,tak samo jak słowo zacność albo np.honor...Zacny?Honorowy?Gdzie?Kto?Ewa

    OdpowiedzUsuń
  3. U mnie najczęściej wstyd jest spowodowany nieśmiałością. Walczę z tym całe życie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja przez ten wstyd zmarnowałam wiele lat życia niestety....a to wcale nie ja powinnam się wstydzić.Bardzo pouczający post:))Pozdrawiam serdecznie:))

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo fajny, ciekawy post ... o tym 'wstydzie" ... dużo można się dowiedzieć, a jaki jest naprawdę ???? Tu każdy musi się zmierzyć sam z tym dylematem.
    Wspaniałe zdjęcia.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny post. Wstydu doświadczam tylko nie potrafiłam określić jakiego . Świetnie nazwałaś te wstydy :-) A z drugiej strony czy to ważne jaki to wstyd mnie dopada ? Ważne że jest mi z tym źle :-(.Nieśmiałość , skrępowanie....Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  7. Z drugiej strony są ludzie, którzy nie wstydzą się niczego. Nie wiem co gorsze...
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Stara Kobieta... i ja , Blogger